Bez kategorii

22 grudnia

Wyjście Szymka ze szpitala odbyło się w eskorcie TVP Wrocław i zaprzyjaźnionej dziennikarki Doroty. Powstał z tego krótki reportaż, który wyemitowano we Wrocławskich faktach. Zapraszamy do obejrzenia 🙂 „Czy duży to czy mały bogaty czy też biedny Niech ufa prawdzie jednej tej którą zdradzę Wam Że wola kruszy skały i jest na wszystko sposób i… Przeczytaj 22 grudnia

Bez kategorii

Chwile grozy…gastrostomia

Właśnie wróciliśmy z oddziału intensywnej terapii. Szymonowi zapchała się gastrostomia. To w sumie nic groźnego, gdyby nie fakt, że nie dało się odciągnąć wody z balona utrzymującego rurkę w żołądku. Innymi słowy…Gdyby się nie udało spuścić balona, pewnie trzeba by nacinać powłoki brzuszne. Zadzwoniłam na oddział, który upuściliśmy 22 grudnia i Pani Ordynator zmotywowała mnie… Przeczytaj Chwile grozy…gastrostomia

Bez kategorii

Jak dawniej…

Wczoraj był niezwykły wieczór… Dzieciaki poszły spać. Cisza…spokój… Nikt nie marudzi, nikt nie zwraca. Ha ha ha. Przyjemnie. Udało się nawet załatwić na tę okoliczność dwa odcinki Dextera. Leżymy w półmroku, oglądamy i rozmawiamy…Tak właśnie było dawniej, gdy Szymon siedział w moim brzuchu i zawsze o 20stej zaczynał się kręcić. Jacek przykładał rękę, by poczuć… Przeczytaj Jak dawniej…

Bez kategorii

Zespół stresu pourazowego.

Wczoraj, czy przedwczoraj…oglądałam wywiad z żoną korespondenta wojennego. Chociaż była w domu i nie doświadczyła bezpośrednio na sobie dramatycznych przeżyć, jednak zaczęła odczuwać zespół stresu pourazowego. Zastanawiałam się, jak to możliwe. Chyba wiem jak… Dzisiaj w nocy Szymek zaczął robić wodniste kupki. Najpierw jedną, potem drugą…trzecią. Po szóstej już byłam totalnie spanikowana. Oglądałam skład, kolor,… Przeczytaj Zespół stresu pourazowego.

Bez kategorii

Ot, zaskoczenie!

Tata ma urlop ojcowski co oznacza, że w końcu mamy czas dla siebie. Jest cudnie! Tulimy się jak wariaci, wspieramy w opiece nad Szymkiem, a dziś – dzięki opadom świeżego śniegu – spełniło się marzenie Michała: jazda sankami. (Jak wytłumaczyć dziecku, ze jest zima, jak nie było śniegu?). Zostałam ze śpiącym Maluszkiem, który po rehabilitacji… Przeczytaj Ot, zaskoczenie!

Bez kategorii

Rysunek

Otaczamy się fajnymi ludźmi. Ostatnio podziwiałam w internecie prace Kolegi, który przepięknie szkicuje. Żartobliwie powiedziałam,  że nie obraziłabym się, gdyby jeden ze szkiców zawisł na ścianie w naszym pokoju. A Matt wziął ołówek do ręki i specjalnie dla nas narysował to… Patrzę na ten obrazek i  myślę, że to metafora. Donoszony noworodek nie zmieściłby się… Przeczytaj Rysunek

Bez kategorii

Nelkoterapia

Z jednej stronie na leżał Jacek. Słyszałam tylko, jak w pewnym momencie zmienił mu się oddech i zaczął pochrapywać. Zasnął. Na moich kolanach, jak zwykle, Szymon. Obok Nelka żebrząca o odrobinę uwagi i równie absorbujący Michałek. Nasz  pies przez zimę zarósł sierścią i wygląda jak kłębek kłaków. Gdzieś z tego wszystkiego wyłaniają się orzechowe oczy… Przeczytaj Nelkoterapia

Bez kategorii

Planszówki

I mijała noc Sylwestrowa tak, jak ją sobie zaplanowaliśmy. Smaczny posiłek (zapiekanka z kurczakiem, ziemniakami i czerwoną cebulą, doprawiona majeranem i oregano), aromatyczne wino musujące (Bonetti), duuuużo tulenia, rozmów i upragnione gry planszowe. Równo o północy, gdy cieszyliśmy się rodzicielską swobodą, usłyszeliśmy kliknięcie włącznika światła i tupot małych stópek. „Mamo, wiaźdy, pać! Ooo jeeeej. Pać!”.… Przeczytaj Planszówki

Bez kategorii

Niespodzianka

Dziś na facebook’u znalazłam taki link z dopiskiem „Kocham Was jak nigdy dotąd…” http://www.youtube.com/watch?v=cYB3KlAXJdU&feature=youtu.be I ta piosenka…Wzruszająca niespodzianka od Jacka. Poczułam się wyjątkowo jak wtedy, gdy wszystko było dużo bardziej proste, przyjemne i radosne, a my uśmiechaliśmy się do siebie bez większego powodu. ***

Bez kategorii

Pożegnaliśmy Stary Rok.

Ciężki to był rok…Z kilkoma bardzo istotnymi problemami musieliśmy poradzić sobie równolegle. Bywało, że byliśmy na krawędzi wytrzymałości. Nasz związek również wystawiony był na bardzo ciężką próbę. Powiedziałabym nawet: dramatycznie ciężką. Ale przetrwaliśmy. Mimo wszystko przetrwaliśmy! Dobrany z nas duet najwidoczniej. Nie mogę powiedzieć, żebym euforyzowała się swoim życiem jak przed piątym maja. Wtedy czułam,… Przeczytaj Pożegnaliśmy Stary Rok.