GOTUJEMY

Ryż z jabłkami

Przemili Staruszkowie ofiarowali nam reklamówkę jabłek z ogrodu, które to postanowiła zawekować, by się nie zmarnowały. W związku z tym obrałam owoce, wycięłam gniazda nasienne i wrzuciłam do maszynki, która je starła na grubych oczkach. Tak przygotowany miąższ skropiłam sokiem z cytryny (zapobiega to utlenianiu się, przez co jabłko nadmiernie nie brązowieje), dałam kilka łyżek… Przeczytaj Ryż z jabłkami

#wgóryzmpd

Chełmiec 851 m. n.p.m

11.11.2017 r. Na prochach naszej przyjaciółki Nel posadziliśmy piękny głóg. Zakwitnie on na wiosnę i będzie nam przypominał wierną sunię, po stracie której nie mogę dojść do równowagi. Dla mnie zwierzę, to członek rodziny i pogrążona jestem w głębokim smutku, ogarnęło mnie zniechęcenie. Jeśli cokolwiek miało sprawić, bym poczuła się lepiej, to tylko wyjazd w… Przeczytaj Chełmiec 851 m. n.p.m

Z ŻYCIA WZIĘTE

Nel

Dwa tygodnie temu miałam jechać do Warszawy na sprawdzian umiejętności Szymka i kolejną porcję ćwiczeń, stabilizujących napięcie w ciele porażonego dziecka. Nelka jednak była osowiała, więc skontrolowałam ją wcześniej u weterynarza. Sunia miała podwyższoną kreatyninę i wymagała leczenia. Zostałam w domu. Kilkanaście ostatnich dni dedykowanych było naszej psiej Przyjaciółce. Zrobiliśmy ogrom niezbędnych badań, codziennie podawaliśmy… Przeczytaj Nel

Z ŻYCIA WZIĘTE

„Halołin”

Odkąd zaczęłam spotykać się z Jackiem, bardzo się zmieniłam. Nabrałam przekonania, że naszym życiem możemy prawidłowo zarządzać jedynie my sami. Rad słucham zawsze, niekoniecznie się do nich stosuję. Przestałam przyjmować bezrefleksyjnie wszelkie informacje, jakimi jesteśmy zalewani. Ostatnio przyszło mi walczyć z uporem dziesięciolatka, który chciał w Halloween odwiedzać domy w przebraniu wampira…”Marzyłem o tym!” –… Przeczytaj „Halołin”

GOTUJEMY, ZWIEDZAMY

W zgodzie z naturą. Święto pszczoły.

Miłość do przyrody mam wszczepioną od dziecka. Babcia potrafiła pięknie opowiadać o świecie, rozbudzić we mnie fascynację choćby lśniącym – pokrytym resztami miąższu z łupiny – kasztanem. Do dziś je zbieram i chowam po kieszeniach. Dla mnie są absolutnie piękne! Mama miała działkę na Strachowickiej oraz balkon na trzecim piętrze bloku, zawsze pełen kwiatów. Kiedy… Przeczytaj W zgodzie z naturą. Święto pszczoły.