21:30 to szczególny moment dnia. Dziecko śpi, w domu wszystko zrobione, a ukochany mężczyzna w właśnie wraca z pracy. Po ciężkim dniu warto przygotować jakąś miłą niespodziankę, która pozwoli na relaks obojgu rodzicom. Nareszcie przyszedł czas tylko dla nas dwojga…
Po pierwsze kolacja. O tej porze możemy pozwolić sobie wyłącznie na lekką przekąskę opartą na warzywach. Lekka sałatka to początek relaksującego wieczoru. Hmmm…dziś mam ochotę na Grecką.
Potrzebne:
1/3 sałaty lodowej
1 pomidor
1 ogórek zielony
1 czerwona lub zielona papryka
1 czerwona cebula
czarne oliwki
ser Feta
dwie łyżki oliwy
musztarda sarepska
oregano
Gdzieś słyszałam, że sałatę się drze a nie kroi. Dajmy spokój! Minął cały, ciężki dzień. Kroję sałatę na kawałki wielkości 3-4 cm. Ogórka kroję wraz ze skórką przez całą długość na pół, potem w poprzek na półksiężyce. Pomidory powinno kroić się w ósemki.
Od dziecka mam uraz do pestek z pomidora. Ta galaretowata otoczka, w której są nasiona jest dla mnie obrzydliwa. Dlatego kroję pomidora tak, aby pozbyć się pestek. Paprykę kroję w paski a potem jeszcze na mniejsze kawałki. Oliwki przecinam zazwyczaj na pół. Jak mam więcej chęci, to na drobne kółeczka. Wraz z serem feta rozrzucam wszystkie składniki na sałacie. Przy odrobinie chęci rozkładam składniki symetrycznie. Tworzy się wtedy piękny obraz na talerzu. Nie przesadzam jednak z tymi chęciami późnym wieczorem. Daję sobie prawo do odpoczynku.
Tym razem zabrakło mi czerwonej cebuli. Trudno, muszę zrobić bardziej aromatyczny dressing. Zważywszy, że planuję romantyczny wieczór nie przejmuję się zbytnio brakiem tej cebuli 😛
Czas na oliwę. Do małego słoiczka wlewam 2- 3 łyżki oliwy, najlepiej z oliwek. W porywach może być też olej. Niektóre witaminy – A, D, E i K – rozpuszczają się tylko w tłuszczach. Dolewam dwie, trzy łyżki przegotowanej wody. W samym tłuszczu nie rozpuści się musztarda, którą właśnie dodam. Zazwyczaj dressing do sałatki greckiej robi się z kruszoną w moździerzu gorczycą. Ale musztarda to z pewnością mniej kłopotliwy dodatek, wystarczy łyżeczka. Jeszcze sporo oregano i duża szczypta soli. Zakręcamy słoik i wstrząsamy. Sałatkę polewam dressingiem przed samym podaniem po uprzednim zmieszaniu składników w słoiku.
Ser feta jest dość kosztowny. W sklepach pojawiło się dość dużo produktów „typu feta”. Są one całkiem smaczne. Nie kupuję takich, które są w bloku. Strasznie kruszą się podczas krojenia i rozmazują. Wolę ser, który pływa w zalewie w specjalnych koszyczkach. Jest zwarty i pyszny.
Wtedy zadaję sobie pytanie, na ile jestem zmęczona. Jeśli bardzo, to punkt drugi uważam za wykonany. Czasami jednak…gdy dzień nie był zbyt wyczerpujący…czasami – podkreślam…wskakuję w krótką sukienkę i szpilki. Mina ukochanego mężczyzny stojącego w drzwiach…bezcenna! 🙂
Wybór filmu, to indywidualna sprawa każdego z nas. Jacek woli sensację, ja – filmy o których myślę jeszcze kilka dniu po obejrzeniu. Wspólnym, trafionym wyborem okazał się film „Siedem Dusz”. Przyznam szczerze, że kiedy leciał w telewizji po kilku scenach przełączyłam program, oceniając ten film jako nudny. Jakże się myliłam! Wszystko wyjaśnia się w ostatnich scenach. Och warto było poczekać, niesamowite wzruszenie!
http://www.filmweb.pl/film/Siedem+dusz-2008-459974
Człowiek w Ogniu
Królowa Margot
Bękarty Wojny
Gdzie Mieszkają Dzikie Stwory
Medium
Lektor
Och Karol i Lejdis
Efekt Motyla 1, 2 i 3
Quid Pro Quo
Siedem
Zielona Mila
Prawo Zemsty
Forest Gump
Deja Vu
Wyspa Tajemnic
Jestem legendą
Skazani na Shawshank
Indochiny
Dystrykt 9
Bandyta
Surogaci
Wieczory przy kolacji, z dobrym filmem w tle. Niby to takie proste…niby żadna w tym filozofia. Ale czy na pewno?…W tym zaganianym świecie zaciera się różnica między czasem spędzanym razem a obok siebie. Każdy związek wymaga pielęgnowania, podsycania emocji, romantyzmu. A im dłużej trwa, tym bardziej potrzebuje tych zabiegów…
Kiedyś usłyszałam sformułowanie: „mężczyzna jest tak mądry, jak mądrą kobietę ma u swojego boku”. O dziwo słowa te wypowiedział właśnie mężczyzna! Jeśli mój związek ma być udany, satysfakcjonujący to muszę dołożyć starań, aby nie wkradła się w niego rutyna. Jest to samonapędzający się mechanizm. Moje zaangażowanie jest doceniane i mobilizują partnera do działań z Jego strony. I tak…mimo upływu czasu…nadal jesteśmy dla siebie atrakcyjni, interesujący.
Blog świetnie się czyta ale ta sałatka grecka nie jest grecka 🙂 Sałatka grecka to : ogórek, pomidor, oliwki, ser feta szczypta soli i oregano i polane oliwą z oliwek to wszystko przynajmniej w Grecji tak się robi grecką ;P Pisz pisz dalej fajnie się cię czyta i pozdrawiam 😀
Widocznie to wersja polsko-grecka 😛 Szczerze mówiąc, właśnie tak jadłam tę sałatkę podawaną w restauracji. Poza musztardą, która jest zamiennikiem gorczycy. Z ciekawości sprawdzę jak to jest 🙂
Więc tak pomidory ,ogórek/ki,czerwona cebula pokrojona w talarki,papryka ,oliwki i ser feta, soli do smaku ,oregano polej oliwą z oliwek możesz zetrzeć na tarce pół pomidora bez skórki wtedy ci się zrobi fajny sosik do maczania chleba nie podaje ci ile czego bo to sama będziesz wiedzieć 😀 Smacznego