Ja sobie zawsze znajdę zajęcie…
Powoli przygotowuję nas do wyprowadzki. Zrobiłam już selekcję zabawek synów, zakupiłam plastikowe kontenery do przechowywania klocków, autek i innych dziecięcych skarbów. Nowy pokój Michała będzie bardzo harmonijny. Łóżko, szafa,komoda i jeden regał na plastikowe pojemniki w tych samych kolorach. W takim pomieszczeniu układ nerwowy skrajnego wcześniaka na pewno wypocznie. Na ścianie przykleimy fototapetę z parowozem, nad łóżkiem kilka fotografii Michałka z pociągami i oczywiście kalendarz zrobiony przez Tatę.
Dziś jeszcze przetrząsnę szafę i zostawię wyłącznie rzeczy, w których w tym roku będę chodzić. Podobnie zrobię z ubraniami Michała, bo ciuszki Szymona już dawno przebrała. Jeszcze porządek z pościelą. Nadmiar ciuchów zapakuję w worki próżniowe, które odsysa się odkurzaczem. Można zredukować zawartość opakowania do 75 procent.
Pomiędzy tym wszystkim zaczęłam dłubać na szydełku. Zrobię pled na siedzisko narożnika, żeby nie wybrudziło się od yorkowych łapek. Plan jest taki, żeby z dwóch rodzajów kwadratów zrobić szachownicę i ułożyć je w pled o kształcie litery „L”. Włóczkę kupiłam grubą, szydełko wybrałam o numerze 5.
Cały instruktarz jest tu…
http://www.youtube.com/watch?v=q55fHGE8iLg
Powyższy link od Przyjaciółki Joli z „Czapeczkowy zawrót głowy”. Ta to dopiero ma talent! Zrobiła piękną narzutę. Takie piękne rzeczy Jola dzierga na zamówienie.
Na filmie słupek wysokości 3 oczek robiony jest poprzez przeplecenie nitki „przez dwa-przez dwa” ogniwa. Ja pamiętam, że moja Babcia słupek budowała przewlekając włóczkę „przez jeden-przez dwa-przez dwa” oczka. Wtedy miał właściwą wysokość.
I ja zrobiłam na początku 6, a nie pięć oczek łańcuszka, żeby zamknąć kółko. Bardzo podobał mi się schemat znaleziony w internecie (http://wdomuujagi.blogspot.com). Bardzo fajna stronka. Właśnie korzystam z podpowiedzi autorki bloga, zreflektowałam się przy okazji, że nieco cieńsza włóczka prezentuje się ładniej niż moja.
Tymczasem mój kwadrat wygląda tak…
Muszę jeszcze wymyślić drugi. Będzie miał chyba biały środek, tak sądzę. No cóż, do dzieła Iga!
***
ja też już powoli myślę o wielkiej wyprowadzce…
Jeśli natomiast chodzi o szydełkowanie – absolutna czarna magia jak dla mnie 😉
Oj znając Pani pomysły pled na pewno będzie rewelacyjny 🙂 Dla mnie jakiekolwiek prace manualne są abstrakcją…
Pozdrawiam 🙂
Ps zaproszenie do mnie na bloga wysłane
To jest proste, naprawdę wręcz banalne.Aaa to od Pani zaproszenie, ja myślalam, ze to spam
Tak, tak to ode mnie 🙂
A co do szydełkowania to ja naprawdę się nie nadaję 😉
Mam podobny pled w domu, bardzo go lubię 🙂 Ja robię na szydełku kwiatki dla mojej córki- do spinek, do opasek, do kurteczki. Szydełkowanie to super sprawa 🙂