Dwa dni przesiedzieliśmy w domu. Lekki wysiłek sprawiał, że czułam się osłabiona, a i pogoda nie zachęcała do spacerów. Ale po dwóch dobach w czterech ścianach, zaczęło nam lekko odbijać. Ha ha ha.
Śmiechu było przy tym ogrom. A znajomym wysłałam zdjęcia z opisem „Skończyła mi się licencja na fotoszopa i tym sposobem naród dowiedział się prawdy o nas :)”.
***
ŁaHaHaHa
super jesteście 😛 wręcz zaj…iści 🙂
po tylu przejściach widać że wróciliście do normalności :))
tylko co to za normalność 😀
Oj tam oj tam. Czasem trzeba nabrać dystansu do siebie
Hahha faktycznie można się uśmiać 😛 fajnie