Bez kategorii

Jestem eko

Ja wiem, że zima powoli ustępuje wiośnie. Ale dopiero teraz nasze życie wróciło do porządku. Mamy swój rytm dnia i znów sporo czasu dla siebie. Dlatego dopiero teraz zatroszczyliśmy się o miejskie ptaki. Moja koleżanka zrobiła przepiękny karmnik z brązowych doniczek i plecionego sznurka. My wykorzystaliśmy to, czego w domu mieliśmy pod dostatkiem: bandaż i osłonkę od storczyka, którą lekko docięłam nożyczkami, żeby była płytsza. Nasz karmnik nie miał dużej wartości estetycznej, nie ma co się oszukiwać. Ha ha ha! Przynajmniej nikt nam go nie ukradnie.

Wystarczyło przepleść bandaż i zawiązać na nim supełki.

Słoninę przetopiłam, a gdy nie była już gorąca, dodałam ziaren słonecznika. Potem odstawiłam w zimne miejsce. Gdy tłuszcz stwardniał, wypełniłam nim osłonkę.

Pozostało mi zagospodarować chleb (zazwyczaj kruszę go i rzucam obok śmietnika, ale teraz jest tam błoto pośniegowe). W plastikowej podstawce od włoszczyzny zrobiłam dziurki, by przepleść przez nie wstążkę. Umocowałam na szczebelkach balkonu (błękitna wstążka).

Znalazłam jeszcze kilka innych eko-pomysłów na karmnik. Na dole wpisu podaję linki do stron, na których widnieje instrukcja wykonania.

A potem jeszcze zrobiliśmy ogród na parapecie. W Tesco kupiłam zestaw do wyhodowania majeranku, tymianku i selera (14 czy 15 złotych). Ostatnio lubię chodzić na zakupy sama. Mogę na spokojnie poszperać po półkach.

W opakowaniu były ceramiczne osłonki i brykiet, który nasiąknął wodą i stanowił podłoże do wysiewu nasion. Trzy, małe paczuszki zawierały drobne ziarenka. Jak szczepek będzie więcej, to je przesadzę do innej doniczki. Ma pozostać 3-4 dorodne dorodne roślinki w każdej z doniczek.

Jeszcze w podstawce od włoszczyzny posadziliśmy cebule. To znaczy Michał posadził. On lubi pomagać, ja jestem od sprzątania po tej pomocy. Ha ha ha.

Jeszcze wysialiśmy soję na kiełki. Nie miałam waty, więc ziarna kiełkują na płatkach kosmetycznych. Też dobrze. Trzeba sobie radzić, szukać rozwiązań, szczególnie, gdy nie można regularnie wychodzić z domu. Mam jeszcze duże gaziki, przydadzą się do rzeżuchy. W przypadku nasion należy pamiętać, by kupować je w sklepach spożywczych czy specjalnych sklepach z żywnością ekologiczną, a nie w centrach ogrodniczych. Nasiona, które mają być spożywane wraz z kiełkami, nie mają nawozu. Ziarno do hodowli masowej jest zaprawiane. Nawóz zamienia się w biomasę, gdy roślina osiąga pełnię wegetacji. Gdy spożyjemy ją za szybko, zjemy również niewykorzystany do wzrostu nawóz.

I jeszcze na koniec Ekoświnka. To nic innego, jak schowana w pokrowcu siatka wielorazowego użytku na zakupy. Można ją kupić wraz z proszkiem do prania dla niemowląt w sklepach Askot. Przynajmniej nasza świnka stamtąd właśnie pochodzi.

***

http://cepl.sggw.waw.pl/edukacja/konkurs/karmnik.htm

http://wroclaw.naszemiasto.pl/galeria/opis/1232833,Jak+zrobi%E6+karmnik+dla+ptak%F3w+z+plastikowej+butelki%3F,galeria,1986929,id,t,tm,zid.html

http://zapytaj.onet.pl/Category/010,006/2,22207529,Jak_latwo_zrobic_ciekawy_karmnik_.html

http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/51,113385,4826462.html?i=0

http://www.e-ogrodek.pl/a/8191,karmniki-dla-ptakow/0/5,karmnik-z-kokosa

***

4 thoughts on “Jestem eko

  1. Wow, super. Uwielbiam takie klimaty, bardzo pomysłowy ten wasz karmniczek i jaki prosty, każdy może taki wykonać. Są eco i antykonsumpcyjne takie wykorzystanie tego, co już niepotrzebne bardzo lubię, bo i pozbywasz się śmieci i pozytecznie je wykorzystujesz. A ponad wszystko podoba mi się opis przy tytule bloga 😀
    Zapraszam do mnie: http://dobrechwile.blog.pl/

  2. Mhm,świetne pomysły,na karmnik,my na jesieni przy szykowaniu drzewa na zimę,przy okazji z małych odpadów boshem przyszykowaliśmy małe deseczki.z nich i małego pala powstał karmnik,synek pomagał mężowi wbijać gwożdzie a mąż za pomocą wkrętarki dokończył karmnik.Synek miał radość przez cała zimę,dokarmiając ptaszki a tydzień temu znależliśmy pierwsze wykopy kreta,to znak że wiosna tuż tuż…pozdrawiam

      1. Ja rrównież nie znoszę zimy nie ma to jak wypić kawę na ganku słuchając śpiewu ptaszków…u mnie zaczynają już spiewac…idzie wiosna dla mnie najpiekniejsza pora roku,u nas najpiekniej jest w maju,lipy pieknie nad brama puszczaja listki,och juz nie moge sie doczekac

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *