Bez kategorii

Piątki?

Szymon już czwartą dobę daje popalić. Płacze co pięć minut, pręży się. Do tego znów wypluwa hektolitry wydzieliny i zwraca. Czyżby wyżynały się piątki? Tak czuję. Buzia jednak jest tak nadwrażliwa, że nie mogę ani do niej zajrzeć, ani włożyć palca. Wolałam się upewnić i pojechaliśmy do Pediatry. Nasza lekarka nic konkretnego nie znalazła, a dziecko ryczy dalej…

Jestem zmęczona, nie wiem w co ręce szybciej włożyć…

***

4 thoughts on “Piątki?

  1. Mojemu najmłodszemu też ząbki kolejne idą i żyć się z nim nie da 🙁 płacze, marudzi, krzyczy do tego biedaczysko ma gorączkę i mega zaparcia 🙁
    A w razie gdyby nam było mało, to starsza córka prawdopodobnie przyniosła nam ospę z przedszkola i tylko czekać aż cała banda będzie biegać w kropkach 😐
    Ale takie życie, potem będzie w górki 😛

  2. oby wszystko wróciło jak najszybciej do normy…a ja mam inne pytanie-pisalaś już o tym,ale zapomniałam…kiedy lekarze mają w planie usunąć rurkę z ciałka Szymonka? bo czekam na to wydarzenie-podobnie pewnie jak Ty….życzę cierpliwości dla zmęczonej Mamy,no i lepszego sampoczucia dla Synka:) ach te ząbki….

    1. Intuicja podpowiadała, by przeczekać z rurką ząbkowanie, żeby Szymon nie dostawał zapaleń płuc. Wszystko wskazuje na to, że to była dobra decyzja. Każde ząbkowanie to olbrzymie ilości wydzieliny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *