W 1960 roku francuski botanik Dawid Latimer * założył swój ogród w butli. W roku 1972 podlał go po raz ostatni i zamknął szczelnie szklane naczynie. Woda i składniki mineralne krążą w zamkniętym obiegu, a jedynym warunkiem przeżycia tego ekosystemu jest dostęp do światła.
Zamówiłam balon na wino o pojemności 20 litrów ( wiadro ma około dziesięć litrów). Dzięki wyrozumiałości mojego Męża odwiedziłam kilka sklepów ogrodniczych we Wrocławiu i wybrałam drobną paproć, Ceropegię i jakiegoś pasiastego skalniaka dla ożywienia kompozycji. Rośliny winny być zbliżone do siebie pod względem wymagań. W mojej butli będzie też mech, kawałek korzenia, może jakieś drobne kamienie. Latimer prowadził swoje doświadczenie przy wykorzystaniu trzykrotki. Tę też posiadam, jednak rośnie ona jak szalona i chyba za duży będzie z tą rośliną kłopot.
Na dno naczynia należy wysypać żwir, następnie warstwę piasku, węgiel aktywny (absorbuje toksyczne związki, powstające na skutek choćby gnicia), ziemię zmieszaną z torfem i posadzić rośliny. Podlewamy kompozycję, przymykamy lekko wieko i patrzymy, czy woda obficie zbiera się na ściankach butli. Jeśli tak, należy ją nieco odparować. Ja planuję zamknąć swój ekosystem w rocznicę śmierci Babci. Do tego czasu rośliny zdążą dojść do siebie po przesadzeniu. Nie wiem, czy mój eksperyment się dowiedzie, ale ciekawość jest zdecydowanie większa, niż obawa. Czekam na szkło i zabieram się do pracy.
***
* zdjęcie zaczerpnięte z podanego powyżej linka.
Ciekawy blog o życiu, dobrze się go czyta i ogląda, bo jest prowadzony z zaangażowaniem. Warto go przedstawić szerszemu gronu odbiorców, proponujemy więc umieszczenie bloga w naszym serwisie Najlepsze Blogi, który jest najczęściej odwiedzanym rankingiem blogów w polskim internecie. Dodając bloga do rankingu można go spopularyzować i zyskać nowych czytelników. Serdecznie zapraszamy do rejestracji i życzymy wielu odwiedzin.