Bajki dla Michała wybieram bardzo starannie. Nie zgadzam się, aby mój syn oglądał baki agresywne, w których akcja jest wartka przez cały czas trwania kreskówki. Nie lubię zatem produkcji typu „Tom i Jery”, gdzie główne postaci cały czas się gonią i krzywdzą. Taka bajka nie niesie ze sobą żadnego przesłania, niepotrzebnie tylko pobudza dziecko. Ja jestem chora jak to oglądam, a co dopiero Michałek z jego delikatnym układem nerwowym. W czasach mojego dzieciństwa nie było wyboru, teraz korzystam ze swobodnego dostępu do przeróżnych produkcji.
Nie mam nic przeciwko pokazywaniu dziecku bezmyślnie zadawanej przemocy, czy też śmierci. Scenariusz takiej bajki musi być jednak bardzo mądrze napisany: nieść jasne przesłanie oraz wyraźnie zaznaczać granice między dobrem a złem. Takie są właśnie nasze filmy na dvd „Mój brat niedźwiedź” 1 i 2, chętnie oglądane przez Michała i mnie. Pokazuje, że trzeba postępować zgodnie z przyrodą i jej prawami, w życiu kierować się miłością i empatią. Smierć nie odbiera nam bliskich, gdyż zawsze będą z nami: „Szkoda, że jej tu nie ma…” „Ależ jest! Nie czujesz? Ci, których raz pokochaliśmy, zostają z nami na zawsze…” Na Filmweb’ie możemy przeczytać:
” Wspaniała epicką przygoda, niosącą moc humoru, a zarazem wzruszeń, z pięcioma nowymi, cudownymi piosenkami autorstwa zdobywcy Oscara – Phila Collinsa…Niezwykle widowiskowy film, oparty na motywach starej indiańskiej legendy, opowiada historię zapalczywego chłopca o imieniu Kenai, który za sprawą magii zostaje przemieniony w niedźwiedzia. Musi teraz oglądać świat z zupełnie nowej perspektywy, pobierając tym samym jedyną w swoim rodzaju, niezwykle wartościową lekcję życia. Starając się znaleźć sposób, by powrócić do ludzkiej postaci i nie mogąc porozumieć się ze swoim starszym bratem, Kenai zaprzyjaźnia się z wesołym niedźwiadkiem grizzly – Kodą i razem ruszają w pełną niebezpieczeństw podróż. Pośród zapierającej dech, przepięknej scenerii poznają wiele dzikich zwierząt, w tym dwa zabawne łosie Rutta i Tuka, wełniste mamuty, niesforne barany i inne”.
Mały niedźwiadek nie wie, że jego najlepszy przyjaciel zadał śmierć starej niedźwiedzicy. To była mama Kody…Dzięki sile miłości, która jest totemem Kinai’a, niedźwiadek zdobywa nową, kochającą rodzinę. A niedźwiedzica czuwa nad swoim synkiem wraz z duchami…
Ta piękna, wzruszająca bajka była tematem do naszej kolejnej pracy plastycznej z wykorzystaniem plastikowego szablonu i farb plakatowych. W pierwszej kolejności Michał namalował kolistymi ruchami niebo a potem pionowymi pociągnięciami trawę. Po wyschnięciu farby nałożył szablon misia i zamalował brązową farbą plakatową.
Na koniec dodał jeszcze kilka żółtych kwiatków krótkimi pociągnięciami pędzla. Jeśli dziecko poruszy szablon i kształt misia wyjdzie rozmazany, to drewnianą częścią pędzla dorysowujemy kontur. A oto dwie misiowe prace plastyczne.
Taki szablon można wykonać samodzielnie. Wystarczy w internecie znaleźć kontur misia, wydrukować go na grubszej kartce i wyciąć środek. Wielokrotnie już tak robiłam, np. z motylami. Nie zaczynaliśmy jednak od tła, gdyż skorzystaliśmy z kolorowego, pomarańczowego kartonu. Wystarczyło trochę brokatu, albo niepotrzebnych ozdób do paznokci. Powstawały wtedy niezwykle, magiczne wręcz prace na ścianę do Michałkowego pokoju. Ciekawe jest to, że praca jest bardzo kolorowa, ale to nie same motyle są ozdobą, tylko tło wokół nich.
***