Wczoraj poprosiłam o głosy w plebiscycie i…taaaa daaam….z ostatniego miejsca wskoczyliśmy na siódme. Jest to świetny wynik biorąc pod uwagę, że minęła doba, a inni uczestnicy zbierają głosy już dwa miesiące.
Co to w praktyce oznacza? Uszczęśliwiliście mnie. Dziękuję! Ja nie jestem samonapędzającą się machiną, a Państwa poparcie jest dla mnie niezwykle budujące. Po drugie, co też ważne (dla mnie nawet bardziej niż bardzo): mam pewien plan dotyczący ewentualnej nagrody rzeczowej (Tak, cały czas wierzę, że razem rozwalimy system i poślemy szczęście dalej, w świat). Połowa planu wykonana, wiem, że jesteście ze mną za co dziękuję! Dużo dobrego się u mnie dzieje.
Głosować można codziennie do 29 czerwca. Dziękuję za każdą poświęconą dla mnie minutę. Po prostu cieszę się jak dziecko! Mega się cieszę, co mam więcej powiedzieć? Jestem szczęśliwa.
***
Iga jesteś niesamowitą kobietą- we wszystkim co robisz.. niezmiennie mnie zadziwiasz i pokazujesz jak mimo kłód pod nogami radzić sobie z życiem i czerpać z niego jak najwięcej.
Marta. Uwierz mi, że dobra reakcja zwrotna to napęd. Twój mail, głosy w konkursie, każdy miły gest. To w dużej mierze Wasza zasługa – ludzi.
A z siódmego zrobiło się czwarte 😉 Piękny ten miniaturowy ogródek!!! Jak z bajki 🙂 Pozdrawiam!
<3
Świetny pomysł , śliczny , taki subtelny ,głosik oddany jeszcze pomogę .. Kobieto skąd czerpiesz tyle energii ? Powoli rozkoszuję się Twoim blogiem … widać że przelewasz w niego wiele swej miłości 😀 Pozdrawiam .Trzymam kciuki … 😉
Z miłości czerpię 🙂
Tak trzygać, i aby każdy dzień był lepszy od poprzedniego