Powiedziałam synowi, że zdobył maksymalną ilość punktów ze sprawdziany z angielskiego. Dziecko rozpłakało się i wtuliło we mnie…”Jestem taki szczeńśliwy!” – mówił wzruszony. Ponoć z testu z przyrody i polskiego Michał też zdobył komplet punktów, czekam tylko na oficjalne potwierdzenie. Do tego uzyskał jeszcze dziesięć nadprogramowych punktów za swoją hodowlę szczypioru. „Ginialny”. Ha ha ha. Dumna jestem z syna, bo pracował na ten sukces całe swoje życie, począwszy od wyjścia ze wstrząsu septycznego, na co miał zaledwie kilka procent szans…
***
Wielki!!!!! Michał bohater! Gratulujemy Rodzicom 🙂
Iga, jesteś super mamusia. Podziwiam i zazdroszczę~ Twojego podejścia do wychowania. Może jakiś post o zasadach jakich się trzymasz? Ja boję się ze robię coś źle: (
Nie bój się. Każda kochająca mama wie, co jest dobre dla jego dziecka. Pytaj regularnie swoje dziecko czy jest szczęśliwe, czy czegoś mu nie brakuje (nie chodzi o rzeczy materialne oczywiście). Dziecko Ci wszystko samo powie.
Gratulacje wielkie!!!!
😉 Tylko jedno – GRATULACJE 😉