Bez kategorii

Gdzie mieszka? Co je?

    Szukając odpowiednich zabawek dydaktycznych dla syna trafiłam kiedyś na układankę „Skojarzenia – poznajemy zwierzęta i środowisko” firmy Roxana. To był strzał w dziesiątkę! Podczas jednej zabawy Michał uczył się rozpoznawać zwierzęta, szukać ich domów oraz tego, czym się poznane zwierzęta żywią. Piękne ilustracje i twarde elementy są dodatkowym atutem tej gry edukacyjnej. Miałam łatwe narzędzie do rozpoczęcia nauki łańcuchów pokarmowych.

  

   Przykładowe dobrze rozwiązane zadanie: To jest rekin. Rekin je ryby. Rekin mieszka w wodzie, w morzu. A potem jeszcze można dyskutować jaki jest rekin, czym się wyróżnia, jaka jest woda. Ta układanka z pewnością sprowokuje niejedną rozmowę.

   

   W przypadku dzieci, które mają trudności z zapamiętywaniem warto dać im dotknąć to o czym w danej chwili rozmawiamy. Oczywiście nie wszystko będzie możliwe, ale w przypadku muszelki, miodu w słoiku czy żółtego sera dla myszki będzie nie będzie większego problemu. Poprzez uruchamianie dodatkowych zmysłów (dotyk, smak, zapach) dana informacja jest lepiej kodowana. Zawsze powtarzam, że czym innym jest pokazanie obrazka a zupełnie czym innym pokazanie żywego zwierzęcia, czy pokazanie środowiska jego życia.

  

   Kiedyś tłumaczyłam dziecku co je krowa (na długo przez zakupem opisywanej gry). Pokazywałam w książeczkach, tłumaczyłam i Michałek nie mógł zapamiętać. Kupiłam plastikowe zwierzątka, narwałam garść trawy z trawnika pod domem i zabawką pokazywałam jak zwierzę schyla się po trawę. Od razu pomogło: „krowa je trrrawę”.

    Czasami Michałek nie może przypomnieć sobie jakiegoś wyrazu, którego kiedyś już uczyliśmy się razem. Wystarczy wtedy, że podam pierwszą sylabę zmuszając dziecko do myślenia. W większości przypadków pomaga. Kiedy dany wyraz zwyczajnie został zapomniany przez syna, to próbuję przy pomocy pozostałych zmysłów go utrwalić. Michałek dostał muszelkę. Przyłożył ją do ucha, patrzył na dziurkę, w której siedział ślimak. Czasami trzeba wieloma kanałami kodować informację, tak mają dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej…

   Z całej układanki Michałek nie rozumie tylko części dotyczącej jaskółki. Jestem jednak dobrej myśli. Podobnie abstrakcyjne było dla syna wyobrażenie sobie, że ptak mieszka na gnieździe zrobionym z patyków. Poszukałam wtedy filmów na Youtube i razem je obejrzeliśmy.

   „Bocian je żabę. Żaba mieszka na łące, w trawie”.

http://www.youtube.com/watch?v=z0xJ12ZClO8

   „To jest gniazdo. Bocian mieszka w gnieździe”.

http://www.youtube.com/watch?v=4vXSJtnlHpY

    O układanki należy jeszcze dopasować wyrazy, lecz te okienka zapełnimy, gdy syn zacznie porządnie czytać. Mamy czas.

   Podczas dzisiejszej zabawy okazało się, że Michał potrafi wszystkie pozostałe elementy dopasować i niemal wszystkie nazwać. Dumna jestem z dziecka! Muszę utrwalić z synkiem pojęcia: dżungla, sawanna, dziupla (bo obecnie jest dziura w drzewie). Znając życie, to jutro namalujemy dżunglę i sawannę i je porównamy. Wtedy synek na pewno zapamięta. Takie gadanie w kółko jest nużące, trzeba uatrakcyjnić zabawę. Będziemy zatem malować. Ale już jutro. Dziś rysowaliśmy papugi z Rio. Ale o tym w następnym wątku 🙂

***

 

  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *