Bez kategorii

„Co Wy kurde robiliście???”

Przyszli z dworu…Tatuś jak zwykle elegancik, bez paproszka na zimowym płaszczu. Ale dziecko?

Rękawiczki były tak nabite śniegiem, że nie dały się zgiąć. Czapka, szalik pełne śniegu. Kurteczka z kożuchem przemoknięta na wylot. – „Co Wy kurde robiliście?” – odparłam nie wiedząc, za co się prędzej złapać. „Orzełka…” – powiedział Tatuś z rozbrajającym uśmiechem.

Dziecko policzki jak purpura. Ręce przemarznięte próbowały odtajać w letniej wodzie…Zdecydowanie Panowie świetnie się bawili. Ha ha ha! W ogóle Tata ma dziś dobry dzień. Wyskoczyłam na chwilę do sklepu, a po powrocie czekał na mnie zeuforyzowany Jacek, nie mniej rozbawiony Szymon i takie fotki:

Mamy najnowsze wyniki badań synka. Morfologia, enzymy wątrobowe i hormon tarczycy w normie. Dziecko trzeba bardziej poić, dać żelazo (wynik w dolnej granicy normy) i cieszyć się życiem. Co właśnie robimy.

***

7 thoughts on “„Co Wy kurde robiliście???”

  1. Nasz synek też lubi zabawy na świeżym powietrzu,wczoraj podobnie jak Pani syn wrócił przemarznięty z podwórka a na śniegu również robił orzełki…

    odpowiadając na Pani pytanie co synka najbardziej interesuje ;to już odpowiadam,że samoloty,czołgi i wszystko co jest związane z wojskiem…Beata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *