Mamy niewiele wspólnych zdjęć, więc wczoraj – podczas rodzinnego spaceru po parku – uzupełniliśmy album o te właśnie fotografie…
A tu walczyliśmy z Szymonem, upierającym się, by stawać na nogach…
Na reszcie usiadł spokojnie na dupinie.
I na koniec Matka Walcząca…
Nawet jakoś jeszcze wyglądam. Ha ha ha.
***
ślicznie wyglądasz ;P wręcz promieniejesz, wspaniała z Was rodzinka, gdyby ktoś przyglądając się w tych chwilach nie wiedział co przeszliście wziąłby Was za cudną wzorową rodzinkę przez problemów, widać że odżyliście od czasu urodzin Szymona i całego tego zamieszanie z niedobrym panem deweloperem
p.s. a widać że Szymcio wcale nie przysiadł na dupince tylko został wbrew swojej woli uziemiony co ostentacyjnie pokazuje swoją minką
a jednak wybrałaś wizytę u fryzjera, framuga 😛 🙂
ślicznie wyglądacie
sama się ścięłam paszkwilu 😛
Nooo masz szczescie :p
Ślicznie razem wyglądacie. Pozdrawiam
Chciałabym być kiedyś tak zadbaną i SZCZĘŚLIWĄ mamą ! ;)))
Jaka śliczna rodzinka, jak z reklamy
piękne 😀
Super Rodzinka z Was :*