Dziś odwiedziłam hurtownię z tkaninami. Po drodze minęłam sklep „wszystko po 5zł” i podkusiło mnie, by wstąpić. Szukałam potencjału w zgromadzonych tam rzeczach. Dziewięćdziesiąt pięć procent z nich bym odradziła. Znalazłam jednak kilka perełek…

Szklane naczynia – dużo tańsze niż osłonki dla storczyków z sklepach ogrodniczych, albo wiązki sztucznego czosnku, jako baza do pięknego stroiku do kuchni. Znalazłam naklejki na ścianę do pokoju dziecięcego. Ja jednak skusiłam się na dwa bieżniki z serwetką. Wypełnię nimi kosze Wielkanocne.

Na pierwszy rzut oka serwetki wyglądają może nieco tandetnie…Ale po dodaniu koronki nabierają uroku. Kosz przystroję bukszpanem i naturalną, bawełnianą koronką właśnie. Widzę w tych rzeczach potencjał do stworzenia ładnej ozdoby świątecznej, jednak cierpię na deficyt koszy. Muszę wyszperać coś ładnego na targu staroci i odmalować. Jeden kosz będzie biały lub przecierany na bialo, drugi w kolorze jasnej soczystej zieleni. Zatem pastelowe i przyjemne dla oka.

***