O drugiej w nocy wezwaliśmy karetkę do zaciągającego klatką piersiową Szymka. Dziecko wymagało inhalacji i tlenu. Teraz jest lepiej, ale czekamy na wyniki. A ja znów przekonałam się, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie…
***
O drugiej w nocy wezwaliśmy karetkę do zaciągającego klatką piersiową Szymka. Dziecko wymagało inhalacji i tlenu. Teraz jest lepiej, ale czekamy na wyniki. A ja znów przekonałam się, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie…
***
Trzymajcie się dzielnie!
Trzymamy mocno kciuki!!!!!
Wszystkiego dobrego, szybkiego powrotu do zdrowia dla Szymcia!!!
Szymon! Wracaj do zdrowia i nie strasz rodziców!!
Trzymam kciuki i wysyłam dobre myśli.Bądźcie dzielni!