Z ŻYCIA WZIĘTE

„Czuję się jak dorosły!”

Styczeń nie był dla nas fortunny. Dopadła nas piekielna infekcja, która ciągnęła się tygodniami i dosłownie ścięła nas z nóg. Udało się uchronić jedynie Michała, który spędził większą część ferii z biologicznym ojcem w Świeradowie Zdroju i Szklarskiej Porębie. Dziękowałam Bogu, że nie muszę organizować synowi rozrywki, bowiem w tamtym czasie wejście na pierwsze piętro… Przeczytaj „Czuję się jak dorosły!”