Z ŻYCIA WZIĘTE

Mikołaj

Skorzystaliśmy z zaproszenia Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci na imprezę Mikołajkową w Starej Garbarni. Michał przebrał się za renifera. Szymkowi dałam spokój, bo on nie lubi kapturów, czapek i farby na buzi. Ja nie miałam siły się stroić, za dużo wzięłam na swoje barki ostatnio. Pojechałam na zabawę z synami, by oderwać się choć na chwilę… Przeczytaj Mikołaj

GOTUJEMY

Ryż z jabłkami

Przemili Staruszkowie ofiarowali nam reklamówkę jabłek z ogrodu, które to postanowiła zawekować, by się nie zmarnowały. W związku z tym obrałam owoce, wycięłam gniazda nasienne i wrzuciłam do maszynki, która je starła na grubych oczkach. Tak przygotowany miąższ skropiłam sokiem z cytryny (zapobiega to utlenianiu się, przez co jabłko nadmiernie nie brązowieje), dałam kilka łyżek… Przeczytaj Ryż z jabłkami

#wgóryzmpd

Chełmiec 851 m. n.p.m

11.11.2017 r. Na prochach naszej przyjaciółki Nel posadziliśmy piękny głóg. Zakwitnie on na wiosnę i będzie nam przypominał wierną sunię, po stracie której nie mogę dojść do równowagi. Dla mnie zwierzę, to członek rodziny i pogrążona jestem w głębokim smutku, ogarnęło mnie zniechęcenie. Jeśli cokolwiek miało sprawić, bym poczuła się lepiej, to tylko wyjazd w… Przeczytaj Chełmiec 851 m. n.p.m

Z ŻYCIA WZIĘTE

Nel

Dwa tygodnie temu miałam jechać do Warszawy na sprawdzian umiejętności Szymka i kolejną porcję ćwiczeń, stabilizujących napięcie w ciele porażonego dziecka. Nelka jednak była osowiała, więc skontrolowałam ją wcześniej u weterynarza. Sunia miała podwyższoną kreatyninę i wymagała leczenia. Zostałam w domu. Kilkanaście ostatnich dni dedykowanych było naszej psiej Przyjaciółce. Zrobiliśmy ogrom niezbędnych badań, codziennie podawaliśmy… Przeczytaj Nel

GOTUJEMY, ZWIEDZAMY

W zgodzie z naturą. Święto pszczoły.

Miłość do przyrody mam wszczepioną od dziecka. Babcia potrafiła pięknie opowiadać o świecie, rozbudzić we mnie fascynację choćby lśniącym – pokrytym resztami miąższu z łupiny – kasztanem. Do dziś je zbieram i chowam po kieszeniach. Dla mnie są absolutnie piękne! Mama miała działkę na Strachowickiej oraz balkon na trzecim piętrze bloku, zawsze pełen kwiatów. Kiedy… Przeczytaj W zgodzie z naturą. Święto pszczoły.

KREATYWNIE, ZWIEDZAMY

Jesienny paw

Nasze wyprawy w góry zależą od trzech czynników: pogody, zdrowotności i funduszy. Bywa, że możemy pozwolić sobie wyłącznie na wypad do pobliskiego lasu…Ostatnio bardzo zaskoczył mnie mój drogi Mąż, który wręcz nalegał, byśmy wybrali się na grzybobranie. Jacek i grzyby? – niezwykłe. Nie zniechęcała go perspektywa pochylania się nad muchomorami (bowiem wysyp dawno minął), ani… Przeczytaj Jesienny paw

ZWIEDZAMY

Mateusz w Kurlandii cz2.

Zamek Książ, to trzeci co do wielkości zamek w Polsce. Gabarytami przerastają go jedynie: Zamek w Malborku i Wawel. Dzięki nowoczesnym technologiom, można obejrzeć ten kompleks z lotu ptaka. Polecam stronę polskazdrona.pl, na której znalazłam wiele zdjęć zapierających dech w piersiach. Obłędne! http://www.polskazdrona.pl/zamek-ksiaz-53.html Książ wybudowano go na skalnym cyplu latach 1288–1292 na zlecenie księcia świdnicko-jaworskiego… Przeczytaj Mateusz w Kurlandii cz2.

#wgóryzmpd, ZWIEDZAMY

Mateusz w Kurlandii cz.1

Matka Mateusza wyraziła zgodę, by chłopiec mógł spędzić niemal tydzień wakacji u nas, w „Kurlandii”. Postaraliśmy się, by Mati wykorzystał ten czas jak najlepiej i poznał najciekawsze atrakcje Dolnego Śląska. Wybór był trudny, bowiem nasz region obfituje w rozrywki przyrodnicze, sportowe i intelektualne, a my mieliśmy te niepełne 6 dni do dyspozycji. Do tego nadszedł… Przeczytaj Mateusz w Kurlandii cz.1

ZWIEDZAMY

Wakacje w Trójmieście cz.4

Dzień 4. Z utęsknieniem czekaliśmy na ten wolny, beztroski tydzień. Nie wyobrażam sobie przesiedzieć urlopu w czterech ścianach domu. Dla Jacka i dla mnie to czas, który musi nam pozwolić na  zregenerowanie sił, odszukanie w sobie motywacji do dalszego działania na wiele kolejnych miesięcy. Kiedy pogoda załamała się, postanowiliśmy zabrać chłopców do centrum nauki Eksperyment… Przeczytaj Wakacje w Trójmieście cz.4