#wgóryzmpd

Wymarzone Boże Narodzenie. cz.2

Nic mnie w nie uszczęśliwiło w Wigilię, jak widok wyświetlacza termometru. Trzydzieści sześć i siedem…jedziemy w góry! Mieliśmy wpłaconą zaliczkę za pokój czteroosobowy w schronisku Strzecha Akademicka. Zaparkowaliśmy wana na parkingu przy Świątyni Wang, co kosztowało nas 30 złotych za dobę. Mogliśmy jednak być spokojni o auto, a zaraz obok zaczynał się niebieski szlak. Był… Przeczytaj Wymarzone Boże Narodzenie. cz.2

KREATYWNIE, Z ŻYCIA WZIĘTE

Wymarzone Boże Narodzenie. cz1 Wigilia

Od wielu miesięcy marzyliśmy o tym, by Boże Narodzenie spędzić w Karkonoszach. Wspomnienia i wiedza, to najcenniejszy posag, jaki możemy przekazać naszym synom. Szymon jednak się rozchorował, a ja zalewałam się łzami, rozgoryczona i zwyczajnie zawiedziona. Otarłam oczy, nie poddałam się! Poiłam dziecko i inhalowałam mocnym srebrem koloidalnym. Serdeczna przyjaciółka – Aneta – wytłumaczyła mi,… Przeczytaj Wymarzone Boże Narodzenie. cz1 Wigilia

GOTUJEMY, KREATYWNIE

Pierniczki

„Pani Igo, bo jest potrzebująca osoba”…- dość regularnie dostaję takie wiadomości. I nie odmawiam pomocy, bo pomaganie jest po prostu…fajne. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że terapia mojego młodszego syna odbywa się dzięki wsparciu Ludzi Dobrej Woli. Ile sił w tych moich pracowitych rękach, ja też niosę pomoc potrzebującym. Zwykłam mawiać, że okazane dobro… Przeczytaj Pierniczki

Z ŻYCIA WZIĘTE

Szachetna Paczka

– Iga. Moja firma robi Szlachetną Paczkę. Zgłosiliście się w tym roku? – zapytałam moja serdeczna koleżanka Kasia. Wytłumaczyłam, że w ubiegłym roku na nasz udział w projekcie nalegała Pani Bożena z GOPSu. To ona nas wytypowała do wizyty wolontariuszy, wcześniej mocno mnie strofując, że mam w końcu pozwolić sobie pomóc. Wyróżniono nas w kategorii… Przeczytaj Szachetna Paczka

Z ŻYCIA WZIĘTE

Mikołaj

Skorzystaliśmy z zaproszenia Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci na imprezę Mikołajkową w Starej Garbarni. Michał przebrał się za renifera. Szymkowi dałam spokój, bo on nie lubi kapturów, czapek i farby na buzi. Ja nie miałam siły się stroić, za dużo wzięłam na swoje barki ostatnio. Pojechałam na zabawę z synami, by oderwać się choć na chwilę… Przeczytaj Mikołaj

#wgóryzmpd

Chełmiec 851 m. n.p.m

11.11.2017 r. Na prochach naszej przyjaciółki Nel posadziliśmy piękny głóg. Zakwitnie on na wiosnę i będzie nam przypominał wierną sunię, po stracie której nie mogę dojść do równowagi. Dla mnie zwierzę, to członek rodziny i pogrążona jestem w głębokim smutku, ogarnęło mnie zniechęcenie. Jeśli cokolwiek miało sprawić, bym poczuła się lepiej, to tylko wyjazd w… Przeczytaj Chełmiec 851 m. n.p.m

KREATYWNIE, ZWIEDZAMY

Jesienny paw

Nasze wyprawy w góry zależą od trzech czynników: pogody, zdrowotności i funduszy. Bywa, że możemy pozwolić sobie wyłącznie na wypad do pobliskiego lasu…Ostatnio bardzo zaskoczył mnie mój drogi Mąż, który wręcz nalegał, byśmy wybrali się na grzybobranie. Jacek i grzyby? – niezwykłe. Nie zniechęcała go perspektywa pochylania się nad muchomorami (bowiem wysyp dawno minął), ani… Przeczytaj Jesienny paw

ZWIEDZAMY

Mateusz w Kurlandii cz2.

Zamek Książ, to trzeci co do wielkości zamek w Polsce. Gabarytami przerastają go jedynie: Zamek w Malborku i Wawel. Dzięki nowoczesnym technologiom, można obejrzeć ten kompleks z lotu ptaka. Polecam stronę polskazdrona.pl, na której znalazłam wiele zdjęć zapierających dech w piersiach. Obłędne! http://www.polskazdrona.pl/zamek-ksiaz-53.html Książ wybudowano go na skalnym cyplu latach 1288–1292 na zlecenie księcia świdnicko-jaworskiego… Przeczytaj Mateusz w Kurlandii cz2.

#wgóryzmpd, ZWIEDZAMY

Mateusz w Kurlandii cz.1

Matka Mateusza wyraziła zgodę, by chłopiec mógł spędzić niemal tydzień wakacji u nas, w „Kurlandii”. Postaraliśmy się, by Mati wykorzystał ten czas jak najlepiej i poznał najciekawsze atrakcje Dolnego Śląska. Wybór był trudny, bowiem nasz region obfituje w rozrywki przyrodnicze, sportowe i intelektualne, a my mieliśmy te niepełne 6 dni do dyspozycji. Do tego nadszedł… Przeczytaj Mateusz w Kurlandii cz.1

ZWIEDZAMY

Wakacje w Trójmieście cz.4

Dzień 4. Z utęsknieniem czekaliśmy na ten wolny, beztroski tydzień. Nie wyobrażam sobie przesiedzieć urlopu w czterech ścianach domu. Dla Jacka i dla mnie to czas, który musi nam pozwolić na  zregenerowanie sił, odszukanie w sobie motywacji do dalszego działania na wiele kolejnych miesięcy. Kiedy pogoda załamała się, postanowiliśmy zabrać chłopców do centrum nauki Eksperyment… Przeczytaj Wakacje w Trójmieście cz.4