Z ŻYCIA WZIĘTE

Siedzisko anatomiczne

Nie będę rozpisywać się o wszelkich lekarskich ochach i achach na temat rozwoju Szymona. Zbiorę je w jedną, wspólną refleksję „trudno uwierzyć, że to wcześniak z dwudziestego czwartego tygodnia ciąży”. Nie ustajemy w wysiłkach, by poszukiwać medycznych i rehabilitacyjnych nowinek. Tym razem zdecydowaliśmy się na zakup siedziska anatomicznego.

Tysiąc osiemset złotych. Ma-sa-kra. Z zakupu jesteśmy jednak bardzo zadowoleni, mimo wysokiej ceny podkładki anatomicznej. Dlaczego? Szymon może teraz bezpiecznie siedzieć na krześle, w wózku, na sankach, w foteliku do karmienia. Jego kręgosłup jest prosty, nogi odpowiednio rozsunięte na boki i zgięte w stawie kolanowym. Siedzisko wykonane jest z przedziwnego tworzywa, przypominającego dermę, lecz uginającego się nieco jak bardzo gęsta gąbka. Występuje w różnych rozmiarach, my wzięliśmy najmniejsze, by nasz Szczypiorek nie przechylał się na boki. Komfort siedzenia jest nieporównywalnie większy, niż w przypadku stabilizowania dziecka różnymi wkładami i pelotami z każdej strony.

Nie widziałam nigdy tego fotelika. Być może wcześniej nie zwracałam uwagi na produkty tego typu, bo nie były nam potrzebne. Kojarzyłam jedynie siedziska anatomiczne Stabilo. Mierzyłam je nawet do wózka Szymona, ale dawały słabą ochronę. Nasz wkład jest dużo bardziej funkcjonalny: Szymuś siedzi wygodnie, jest solidnie podparty i dopięty pelotą. Łatwy w czyszczeniu. Tylko kolor niefajny, ale z tym się trzeba pogodzić.

Produkt posiada też super stelaż na kółeczkach, lecz wycenili go na 2.700zł. Za dużo jak na kawałek profilowanego drewna i cztery kółeczka. Można jednak złożyć wniosek o dofinansowanie z PFRON – teraz jest na to najlepszy moment, bo potem środki będą rozdysponowane.

Cała oferta tutaj http://www.meyra.pl/upload/upload-ksiazeczka_net.pdf

***

6 thoughts on “Siedzisko anatomiczne

  1. cena powala, czemu na takich wspomaganiach rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych tak żerują? gdyby to miało normalną cenę (cena wyprodukowania plus marża) ile dzieci miało by poprawiony komfort życia?? to skandal i żadna instytucja tego nie kontroluje

  2. Próbowałaś kiedyś posadzić Szymka w fotelik typu słonik? Moja córcia siedziała w słoniku 1,5 roku. Teraz mamy dzięki hojnym darczyńcom siedzisko z otto bocka (takie jak kimba ale z domową podstawą jezdną ze spiderem). Przyznam szczerze, że siedzisko z kółkami bardzo ułatwia życie. Mała ma już 5 lat i swoją wagę. Nie muszę jej przenosić w każde miejsce tylko przewozimy się po całym mieszkaniu w siedzisku a to do kuchni a to do łazienki albo do jej pokoju.

  3. My uzywamy takie dwa siedziska juz od ponad dwoch lat, ten sam kolor co u Was niestety (chyba producent nie ma innych kolorow), jeden uzywamy w wozku a drugi w przyczepce rowerowej. Mozna tez brac jako bagaz podreczny do samolotu zeby dziecko wygodnie siedzialo podczas lotu. Ale w zyciu nie wiedzialam ze to ma taka cene! My dostalismy oba gratis, jak zreszta wszsystkie inne sprzety rehabilitacyjne. Tym bardziej doceniam to co panstwo norweskie robi dla niepelnosprawnych. To duzy komfort jesli nie musisz sie martwic o finanse w i tak juz „poszarpanym„ zyciu.

  4. Witam serdecznie. Na pierwszym zdjęciu Pani synek ma chyba jakąś ortezkę na rączkach. Bardzo proszę o informację co to jest. Wiem, że pytanie nie jest w temacie, ale jestem mamą Kruszynki z MPDz i mój synek bardzo zgina raczki, a to co ma Pani synek na zdjęciu jest chyba czymś, czego szukam. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

Skomentuj ~wiola Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *