Bez kategorii

Przed kominkiem

Sypialnia i łazienka to pomieszczenia usytuowane na rogu budynku. Nie są ocieplane ścianami sąsiednich mieszkań, a co za tym idzie chłód w nich jest ciężki do zaakceptowania. Musiałabym specjalnie uruchamiać ogrzewanie gazowe, żeby Szymon miał z nami w sypialni ciepło. Wybraliśmy inne rozwiązanie: ogrzewamy dom kominkiem, a właściwie część  mieszkania.

Wystarczą dwa – trzy kawałki drewna i w salonie oraz pokoju Michałka jest przyjemnie ciepło. Na noc rozkładamy z Jackiem posłanie przed kominkiem. Ma to swój urok. Patrzymy jak ogień zajmuje kolejne części bukowych klocków…odpoczywamy, nabieramy ochoty na bliskość. Wcześniej – otuleni ciepłem płynącym z paleniska – oglądamy wartościowy film. Wczoraj ze ściśniętym gardłem wpatrywaliśmy się na sceny z „Polowania”. Seans doskonale obnażył ludzką naturę. Jedno bezmyślnie wypowiedziane zdanie może dramatycznie zamienić sytuację człowieka. Z pozycji myśliwego degradowany jest przez społeczeństwo do poziomu łownej zwierzyny. Słowo materializuje się, jak ropa drąży wyobraźnię sąsiadów. Można próbować wszelkimi sposobami udowadniać swoją rację, ale i tak zainfekowane umysły nie zawsze da się uleczyć…

Cudowny, wzruszający seans. W końcu daliśmy upust nagromadzonym emocjom. Gładziłam policzki Męża, by zetrzeć żal nagromadzony przez ostanie tygodnie. Na reszcie udało mi się dotrzeć do głęboko skrywanych przez niego uczuć. Kocham tego człowieka bardziej, niż kiedykolwiek, bo wiem jak bardzo mi ufa…i jak bardzo chce mi oszczędzać zmartwień, chroni mnie swoim kosztem. Nie musi.

Ja rosnę w siłę. Z każdym dniem jestem coraz spokojniejsza, bo kolejne tematy udaje nam się pchnąć do przodu. Czas wziąć w płuca głęboki oddech. Jesteśmy otoczeni przyjaciółmi, mamy siebie nawzajem. I choć nie mogłabym nazwać swojego życia bezproblemowym, to i tak nie wyobrażam siebie w innym otoczeniu, wśród innych ludzi. Moje miejsce jest właśnie tu, gdzie jestem…

***

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *