Bez kategorii

Poddasze

Właśnie układamy panele w ostatnim z pomieszczeń. Jest to początek realizacji naszego wielkiego marzenia, „letniego projektu” – jak zwykłam o nim mówić. Lato minęło, nadmiar obowiązków przesunął w czasie nasze plany. Ale teraz już konsekwentni, krok po kroku, budujemy kreatywną przestrzeń.

Wykładanie paneli trudne nie jest pod warunkiem, że pomieszczenie ma kształt czterokąta. Nasz stryszek ma ogrom zaułków, do tego płyty trzeba układać pod więźbą schodową. Ile się naklęłam, nie zliczę nawet…Ale najgorszy z odcinków już za nami.

A potem pokleję regipsy, które postrzelały. Pomyję okna, podłogę oraz tralki…Za kilka dni będę mogła cieszyć się tym, na co pracowaliśmy z Jackiem wiele lat. W końcu tchnę nowe życie w moje lale i  inne starocie…a Jacek będzie robił to, co lubi najbardziej.

***

 

 

3 thoughts on “Poddasze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *