GOTUJEMY

Pierogi ruskie

Zdawało by się banał: ruskie pierogi. Ale wcale nie jest łatwo połączyć składniki, by tworzyły harmonijne w smaku danie. Na pół kilograma białego sera, potrzeba kilogram gotowanych, wystudzonych ziemniaków. Cebulę kroję w drobną kostkę, solę i rumienię na maśle. Ile? Ja daję sporo, bo ona nadaje smak farszowi. A potem jeszcze sól, pieprz do smaku i tłuczkiem do ziemniaków łączę wszystko w smakowitą całość. Posiadam tłuczek, który przypomina ułożony w sinusoidę drut. Inne mogę zamienić farsz w papę, a ser musi pozostać w postaci drobnych grudek, by pierogi były wyborne.

Przepis na ciasto mam sprawdzony: 3 szklanki mąki, jajko, dwie łyżki oleju i nieco ponad pół szklanki ciepłej wody, sól. Przygotowanie farszu jest łatwe, ugniecenie ciasta również – trzeba tylko mieć trochę siły w rękach, by nasza masa była aksamitna i elastyczna. Ale to lepienie…masakra. Brak mi cierpliwości. Za to mój Mąż – skuszony smakiem nadzienia – postanowił polepić wszystkie pierogi: sztuk sto dziewiętnaście. Miałam 0,8kg sera, więc dodałam 1,6 kg ziemniaków. No i wyszła ponad setka pierogów, którym Jacek porobił urocze falbanki. Pyyyycha! Z Męża jestem dumna.

Pamiętam, jak kiedyś Teść zachwycał się moimi pierogami. Dotąd jadał takie, które są przygotowywane z samego sera. A tu kartofle i uprażona cebulka… Pierożki pachniały po przekrojeniu, aż miło. Smak dzieciństwa. Babcia robiła pyszny farsz, wyjadałam go z garnka bez skrupułów. Do tego, na małej patelence, Staruszka roztapiała masło… Po osoleniu doskonale uzupełniało smak drugiego dania.

Pierogi Babci były pękate i miały taką śliczną, drobną falkę. Ile bym dała, by choć na chwilę cofnąć się w czasie i móc wyjadać – z garnka Babci – nadzienie do ruskich pierogów. Czy ja kiedykolwiek wspomnę Babcię bez wzruszenia, które wyciska mi łzy z oczu i odbiera oddech?

***

4 thoughts on “Pierogi ruskie

  1. Pani Igo ja tez na kysl o mojej ukochanej babci zawsze sie wzruszam. Ona tez mnie nauczyla lepic pierogi a teraz napewno lepia je razem w niebie. Pozdrawiam

  2. Lepiej ciasto ugnieść z mąki ciepłego mleka i masła. Jajko niepotrzebnie je utwardza. Utrudnia lepienie. Mąkę pszenną mieszam na pół z pełnoziarnistą lub orkiszową. Niech Pani spróbuje. Smacznego.

Skomentuj Iga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *