Bez kategorii

Papryka z mięsem i kaszą gryczaną.

   Właśnie skończyłam obiad…Uzyskać smak, który sobie wymarzyłam. Ciekawa jestem, czy zbiorę pochwały od Jacka. Może uda mi się go zaskoczyć? Papryka wygląda bardzo kusząco…

  

***

   Smakowało, a jakże! A na pomysł z papryką wpadłam w warzywniaku, gdy okazało się, że jej cena jest zaskakująco niska. Kupiłam dziesięć średnich sztuk oraz kilogram wieprzowej szynki i 20 dag wędzonego boczku.

   Boczek podsmażyłam i nadmiar tłuszczu odlałam (nie znosimy tłustego jedzenia). Na tej samej patelni przysmażyłam dwie wielkie cebule pokrojone w piórka i osolone. Mięso, boczek oraz 2/3 cebuli zmieliłam w maszynce z garścią namoczonych we wrzątku suszonych grzybów i dwoma dużymi ząbkami czosnku. Osoliłam do smaku, dodałam pieprzu, majeranku i tymianku a na końcu wsypałam dwa woreczki surowej kaszy gryczanej i dodałam jajko. Początkowo mięso miało być z ryżem, ale go nie miałam, więc zmieniłam koncepcję smaku sosu i zdecydowałam się na kaszę. Mój sos miał być zatem ciemnobrązowy, pachnący lasem i gryką.

   Farszem zapchałam papryki do pełna. Wycięłam w nich uprzednio łodyżki i łyżeczką opróżniłam środki z nasion i tego białego miąższu bez smaku. Mięso nie powinno być zbite, można dodać do niego trochę wody.

   Potem papryki ułożyłam w garnku (lepiej w brytfance)  i zalałam do połowy wodą. Sięgnęłam po przykrywkę. Do wody dodałam jeszcze dwa kapelusze podgrzybków i resztę cebuli. Dałam też pół kostki rosołku wołowego. Doprawiłam liściem laurowym i zielem angielskim. Gotowałam na niedużym ogniu do momentu, aż papryka minimalnie zmiękła (dojdzie podczas odgrzewania do obiadu).

   Faszerowane papryki wyciągnęłam a do sosu dodałam uprażonej na maśle mąki (zasmażka). Potem przecedziłam go przez sitko i doprawiłam majerankiem oraz tymiankiem. Był dość gęsty i pięknie pachniał.

   Paprykę można też nadziać samym mięsem i podać z ziemniakami.

   Rodzice mieli po dwie sztuki a dziecko jedną. Wyszedł mi obiad na dwa dni. Coś przepysznego! Faszerowane papryki zawiozłam Jackowi, gdy odbierałam go z dworca. I do tego oczywiście… kawę z mlekiem. Ale się cieszył!

*** 

5 thoughts on “Papryka z mięsem i kaszą gryczaną.

  1. rzeczywiście musiało być pyszne:) My też lubimy faszerowaną paprykę, ale nie dodajemy grzybów bo jesteśmy zdania, że dziecku są one do niczego niepotrzebne,a mogą przysporzyć kłopotów małemu brzuszkowi;) p.s. bardzo Cię pozdrawiam, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją rodzinę, a Twoi synowie są bardzo dzielni 😀 z resztą nic dziwnego bo mają po kim 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *