Bez kategorii

Obiecałam sobie, więc…

dwie godziny ślęczałam przy maszynie. Tymczasem zepsuła się i dzwoniłam do serwisu. Stukotała, klekotała i plątała dolną nitkę. Pan wyjaśnił mi, co mam zrobić i udało się sprzęt naprawić. Dzięki temu, mam już tyle z Nocnej  Furii…

***

5 thoughts on “Obiecałam sobie, więc…

  1. ps.a Myszke Miki dałabys rade uszyc ???? wiesz taki ręczny oryginał , tylko wiesz nie teraz tylko w dalekiej przyszłosci ….. hihihihi pyatm bo Ula lubi…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *