Nie ma kasy? Nie szkodzi. Rowerów nie trzeba tankować. Ha ha ha. Pampersy, chusteczki, mleko, drugi komplet ubrań, czapki, ciepła odzież, kocyk, koc, kąpielówki, ręcznik, picie, wałówka, paletki i lotka, płaszcze przeciwdeszczowe, folia przeciwdeszczowa, aparat fotograficzny, suchy chleb, zestaw naprawczy i można jechać.
Trzydzieści kilometrów to dla nas żaden wyczyn. Z naszej podwrocławskiej wsi do Pergoli jest 15 kilometrów z jedną stronę, podobnie do rynku. Już wiemy: z doświadczenia. Ha ha ha.
Pod Halą Stulecia są tryskające bicze wodne, w których bawią się dzieci (stąd kąpielówki i ręcznik). Stały punkt programu. Kawałek dalej rozłożono maleńki placyk zabaw. Odkryliśmy, że Szymon uwielbia bujanie w bocianim gnieździe. Koniecznie musimy takie zdobyć do ogrodu. Załapaliśmy się na dwa pokazy Wrocławskiej Fontanny. Są zawsze o pełnej godzinie, a na przedstawieniach specjalnych dodatkowo obejrzeć można laserową projekcję. Rozproszone cząsteczki wody stanowią ekran, na którym wyświetlana jest animacja.
Innym razem wybraliśmy trasę przez ulicę Kromera i Wyszyńskiego w stronę ratusza. Po drodze zaciekawił nas mały skwerek.
Gdy weszliśmy wgłąb zieleni, okazało się, że to całkiem pokaźny park ze stawem, fontanną i placem zabaw. Byliśmy ogromnie zaskoczeni. Tyle lat mieszkamy we Wrocławiu i o tym skwerze nie mieliśmy pojęcia. Czuliśmy się jak wielcy odkrywcy. Podekscytowani i uradowani.
A potem przejechaliśmy szybciutko przez Prusa i Świętokrzyską pod Katedrę. Stąd do rynku to już przysłowiowy rzut beretem. Z perspektywy roweru można odkryć niezwykłe miejsca. Synowie lubią te nasze przejażdżki, szczególnie Szymon. W okienku pojawiają się coraz nowe obrazy i światła, a gadatliwy brat dotrzymuje mu towarzystwa. Michał jest pokorny, ale trzeba mu co jakiś czas pozwolić się wybiegać. Kto powiedział, że z dziećmi szczególnej troski ciężko jest opuścić cztery ściany? Na pewno nie my.
Ciekawe, gdzie teraz nas koła dowiozą…
***
toż to przecież Park Tołpy i architektura 🙂
może się kiedyś skusicie na atrakcje dla Michałka 😉 http://energylandia.pl/ (w cenniku zaznaczono że dziecko z orzeczeniem niepełnosprawności wchodzi za darmo wraz z opiekunem) dla Was koszt to tylko dojazd i parking 5 zł moc atrakcji i szaleństwo dla dzieciaków
Za daleko Facia. Nasz wan pali jak smok
ojjjj szkoda 🙁
to zagazować go 😉 no chyba że macie pyrkolota to się nie da 🙁 no ale przy okazji jakiś Waszych wojaży