Z ŻYCIA WZIĘTE

Masa cukrowa

Wielkanoc spędziliśmy z Teściami i Mateuszem. Podarowałam rodzicom Męża koszyczek robiony na szydełku, zakupiony na szkolnym kiermaszu, farbowane z Michałem przepiórcze jaja, przygotowałam żur na wędzące i sałatkę. Święta minęły ospale, determinowane niesprzyjającą pogodą. Temperatura bliska zera, do tego lodowaty wiatr…to nie były warunki, w których moglibyśmy udać się na spacer z Szymkiem, pojechać na wieś do rodziny Jacka czy choćby pójść wspólnie na mszę. Do tego powrót w deszczu ze śniegiem, ciągnął się w nieskończoność. Kiedy zobaczyliśmy nasz dom dom, serca wypełniły się radością. Iga odżyła.

Jeszcze w Chełmie zamówiłam masę plastyczną na tort Szymona. Wypieki artystyczne są bardzo drogie, postanowiłam więc – na piątego maja – zrobić tort samodzielnie. Kiedy zaczęłam pracę z masą cukrową zrozumiałam, jak wiele jest we mnie determinacji, by sprawić radość najbliższym. Spędziłam wiele godzin próbując w cukrze wyrzeźbić to, co młodszy syn kocha najbardziej: jego kudłate zwierzątka. Materiał okazał się bardzo wymagający, kapryśny i zwyczajnie… irytujący. Musiałam go poskromić. Tłumaczyłam sobie, że nie ma człowieka, który wszystko potrafi i jedynie ucząc się cierpliwie i próbując kolejny raz, mogę osiągnąć zamierzony efekt.

Zbyt mokra masa cukrowa lepi się do rąk, a uformowana figura zapada się pod swoim ciężarem. Za suchy cukier powleka się taką pękającą skorupką, którą ciężko kształtować patyczkiem. Zwyczajnie się wtedy kruszy i przebarwia na biało, a nawet łuszczy. Znalazłam filmik instruujący, jak wykonać pieska. Figurka ta była zrobiona ze znacznie mniejszej ilości cukru. To istotna informacja, bo ilość użytej masy ma wpływ na to, czy piesek będzie się odkształcać podczas lepienia. Im większa postać, tym trudniej zmusić cukier, by utrzymał się on w pionie (rozumiem zatem sens użycia patyczka).

https://www.youtube.com/watch?v=VHo04BB5dy4

Doszłam do wniosku, że korpusy zwierząt należy zostawić na dwa dni, by podeschły i dopiero do nich doklejać kolejne elementy. (Można kupić specjalny klej do łączenia masy cukrowej, cena około 15zł. Ja posiłkowałam się lukrem w tubce, który mi pozostał po robieniu mazurków). Kiedy zrozumiałam te zależności, zaczęłam się nieźle bawić plastycznym cukrem. Mogłam śmielej dokładać kolejne kłębuszki włosów Nibyjorków, starając się nadać figurkom charakterystyczne dla Foresta, Elzy i Nel cechy.

Nauka pochłonęła wiele godzin, ale jestem bardzo zadowolona w finale moich starań.

By wykonać tort, kupiłam strunę do przecinania blatów oraz silikonową matę do nakładania rozwałkowanej masy na wypiek. Te rzeczy przydadzą się wielokrotnie, zasiliły pudła z moimi akcesoriami do pieczenia.

***

5 thoughts on “Masa cukrowa

  1. WOW pieski są mega 🙂
    ja robię sama masę cukrową, ale jest przy tym tyle roboty że chyba zacznę zamawiać tak jak ty, kolory fajne, gdzie ją zamawiasz?
    p.s. Pamiętam skąd się wziął Forest, Nelka jest z Wami od zawsze, macie jeszcze Kocille ale za chiny nie kojarzę Elzy, coś przeoczyłam?
    pozdrawiam cieplutko,
    a czy udało się ściągnąć tego e-booka?

  2. To i ja jestem zadziwiona! A opisywałaś ciąże Nelki? Wydawało mi się, że czytałam wszystko, czasami dwukrotnie, a to przeoczyłam 🙂
    A czy to będzie duże nadużycie jeśli zapytam, czy Forest jest jej tatusiem ? 😀

Skomentuj Iga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *