Z ŻYCIA WZIĘTE

Leniwe krasnale

Jakieś…cholera…leniwe te krasnoludki w moim Królestwie. Myślałam, że wstanę i moim oczom ukarze się: wysprzątany dom, niańczone dzieci, ugotowany obiad, przygotowane święta, opisany blog, zrobiony konspekt do książki…A tu nic! Krasnale wymarły. Za to mam znużonego nieprzespanymi nocami Męża, który – z oczami podpartymi zapałkami – pojechał w przedwielkanocną zamieć śnieżną do pracy. Jest też pyskaty Michał, ząbkujący (czytaj: wymiotujący i kaszlący) Szymon i Forest z zatwardzeniem. No i ja do kompletu: Królowa Stara Maruda, która nie wie, w co prędzej ręce włożyć. Jest 10:15. Dom już ogarnięty, żarło ugotowane, Michał dostał wszelkie kary świata, Szymon naćpany lekami, a Forest? Znów czeka mnie masowanie brzucha oraz mycie tyłka. Wczoraj dostałam od szanownego Małżonka przydomek „Psia Mama” po tym, jak pomagałam szczenięciu opróżnić jelita. Błagam, nie pytajcie jak. Ha ha ha. Teraz czas na konspekt książki. Jestem trzy tygodnie po terminie. Mam nadzieję, że wydawnictwo jeszcze będzie odbierać ode mnie telefony…

Tymczasem chłopcy byli wczoraj w sali doświadczalnej, a Królowa Maruda wymyśliła, jak tanio zrobić cudowną, kreatywną zabawkę: stolik świetlny. Kojarzycie Tetianę Galitsynę, która wygrała jakieś show dla utalentowanych ludzi? Malowała piaskiem na podświetlanym blacie. Zrobimy coś takiego, ale we wszystkich kolorach skali RGB. Z pilotem oraz ogromem pomocy dydaktycznych.

Potrzebne będą…Stolik Lack z Ikei (20zł), mleczna plexi 4mm (wielkości jeszcze nie znam, dotnę na wymiar) oraz zestaw led z Allegro (60zł). Oczywiście wszystko znajdzie się we wpisie. Tymczasem zabieram się za konspekt.

***

 

3 thoughts on “Leniwe krasnale

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *