Bez kategorii

Komunikat Szymonkowy

   Po zabiegu tracheotomii już widzimy pierwsze pozytywy. Szymon pięknie kręci główką (wcześniej ograniczała go sztywna rura w nosie), odblokowała mu się też wydzielina z noska, więc nie będzie dochodziło do infekcji.

   Cudny, prawda?

  

   Nasz syn nie dostaje też usypiaczy i dziś „pogadaliśmy sobie”. Maleńki śledził wzrokiem czarny telefon, odwracał też głowę w stronę muzyki. Szukał mnie wzrokiem, gdy go wołałam. Bardzo uspokoiło mnie to przedpołudnie spędzone z Szymonem. Nasze dziecko reaguje na bodźce. Może ominie go porażenie? Boże, bądź łaskawy…

  

   Szymuś pięknie ssie palca. Za kilka dni zaczynamy naukę jedzenia z butli. Na dobrą sprawę tylko tego brakuje, byśmy Szymka zabrali. Istnieje możliwość, by dziecko wziąć do domu z respiratorem do czasu, aż płuca nabiorą objętości. Jedzenie wymaga jednak koordynacji oddychania, ssania i przełykania a to trudne. W badaniach nasz syn jest zdrowy. Dziś będzie (O Matko kochana…) neurolog. Jestem przerażona i czekam na „wyrok”. Chciałabym już usłyszeć, jaka jest opinia na temat kondycji naszego syneczka po wylewach. Trzymajcie kciuki…

***

   Był neurolog…Boże kochany, jest dobrze!!! Czuję się, jakbym wygrała w totolotka! Jest dobrze!!! Chodzę i ryczę. Mózgowe Porażenie Dzieciece diagnozuje się rok czasu, ale pierwszy, najgorszy sprawdzian już za nami. Teraz łatwiej mi się oddycha…Niesamowite!!!

***

26 thoughts on “Komunikat Szymonkowy

  1. Sliczny, Slodki, Duzy, Dzielny i Zdrowy…!!! ciesze sie, ze zabieg sie udal i widac juz pozytywne efekty…to naprawde super wiadomosc…Szymon jest wielki i kochany!!! jestem pewna, ze poradzi sobie z jedzeniem, tak jak juz poradzil sobie nie raz z innymi problemami; i wszystko bedzie dobrze…zjesc lubi, co widac, wiec nie bedzie z tym problemu…co do neurologa, to jestem pewna, ze przekaze rowniez same pozytywne wiesci…wylewy pewnie juz dawno sie cofnely i nie bedzie po nich sladu…zobaczysz…przeciez nie moze byc inaczej…musi byc dobrze!!! i bedzie!!! wiem to i wierze w to ogromnie…jest naprawde wielki i cudny…Boze, zeby wszystko sie udalo i zebyscie mogli cieszyc sie soba w domku…zycze tego z calego serca i trzymam kciuki mocno…czekam z niecierpliwoscia na pozytywne wiadomosci…pozdrowienia

    1. to przykre… ale pomimo wszystko chyba nie na miejscu komentarz…Iga wiem, ze rownież czytałaś tego bloga(widziałam Twoj komenatrz), wiec nie bede komentowac…Szymuś jest sliczny!!! pozdrawiam

      1. po prostu próbuję znaleźć jakąś odpowiedź i sens…życzę dużo siły ale też wiem, że życie i tak swoje scenariusze pisze… ale optymizm zwycięża, a autorka bloga jest silną optymistką…Pozdrawiam

        1. Oczywiście, ze pisze, masz prawo do żałoby, przezywania bólu, cierpienia, nie będziemy wiedziec jak Ci jest trudno, nie bedziemy rozumiec Twojego bólu, ale nie możesz odbierac nadziei innym..

          1. Alu…Edzik mi niczego nie odbiera. Ja znam jej historię i jej cierpienie. Mogłabym powiedzieć, że Edzik mi dużo daje. Wzbudza we mnie instynkty opiekuńcze i nie spocznę, zanim nie usłyszę o odpowiedzi na pytanie, które Edzikowi zadałam w mailu. Wszystko ma jakiś sens, nic nie dzieje się nie pozostawiając śladu.

          2. Ja rowniez czytam… nie moge sie wczuc w jej sytuacje, bo w niej nie jestem, nie probuje zrozumiec, bo nie zrozumiem… bolu, cierpienia, mysli, wspomnien… czy we wszystkim jest sens, dzisiaj juz mysle, ze chyba tak….zreszta pisalam o tym juz na blogu Edzik, widze jaką wewnetrzna przemiane przeszla… nie pojme jej cierpienia, a jest napewno ogromne… pytanie czy Nasze cierpienie upoważnia Nas do mówienie wszystkiego…??

          3. Alu, myślę, że jeśli trafi się na serdeczny grunt to tak. A Edzik chyba czuje, że mi można powiedzieć to co się myśli. bo i ja jestem bardzo bezpośrednia. Dziękuję Ci, że się o mnie troszczysz. Ja mam dwie serdecznie koleżanki, które straciły dzieci. Mi to nie odbiera wiary, bo moja wiara ma źródło w zupełnie czymś innym. Ale jesteś naprawdę kochana, że obawiasz się o moje samopoczucie. Dziękuję

  2. JAKA CUDNA KLUSECZKA!!!!!!Wspaniały chłopczyk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Tylko całować, całować!!! Kochana, będzie dobrze!!Zobacz ile Szymuś już wycierpiał, ile przeszedł. Nie po to tak cierpiał, żeby coś się teraz działo. BĘDZIE ZDROWY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Myślę o nim codziennie. Jest piękny.

  3. Wspaniałe wieści! Maluch jest cudowny! Jeszcze troszkę i będziecie w czwóreczkę w Waszym pełnym miłości domu! Wierzę w to! Pozdrawiam 🙂

  4. cudnie, cudnie, cudnyyy, taki zly dzien dzis mialam i humor poprawil mi sie na wieczor po przeczytaniu tych dobrych wiesci:-))))))malutki jest przecudny…siły kochana sily i spokoju:-)))))

  5. Iga czytam tego bloga już jakiś czas, w zasadzie od momentu kiedy to u Dorotki Zawadzkiej na profilu rozgorzała dyskusja na temat lalki, którą kupiłaś synkowi, aby przygotować Go do roli brata. I powiem Ci jedno jesteś cudowną kobietą i mamą!!!!!!!!! Przeszłaś tak wiele a jednak nie poddałaś się nigdy, masz w sobie wiele siły, odwagi i charyzmy! Jesteś po prostu niesamowita, nawet nie wiesz, ile Ty ludziom dajesz dobrej energii, wiary i przykładu na to, czym jest prawdziwa miłość matki do dziecka. Wiadomo są tacy, co zawsze będą chamscy, zazdrośni, uszczypliwi etc. Jednak ja wiem, że Ty z tym sobie poradzisz, bo jesteś niebywale dzielną kobietą, pełną wiary i optymizmu. Ja bardzo cieszę się z kazdych Waszych sukcesów, mocno trzymam kciuki za Szymonka, bardzo WAM kibicuję, modlę się za Jego zdrowie. Wierzę, że będzie dobrze i bardzo ale to bardzo czekam na moment kiedy będziecie w domu wszyscy razem, pelni milosci nadziei i usmiechu. Wszystkiego dobrego dla WAS, zdrowia i wytrwałości!!!!!!!

  6. Iga czytam tego bloga już jakiś czas, w zasadzie od momentu kiedy to u Dorotki Zawadzkiej na profilu rozgorzała dyskusja na temat lalki, którą kupiłaś synkowi, aby przygotować Go do roli brata. I powiem Ci jedno jesteś cudowną kobietą i mamą!!!!!!!!! Przeszłaś tak wiele a jednak nie poddałaś się nigdy, masz w sobie wiele siły, odwagi i charyzmy! Jesteś po prostu niesamowita, nawet nie wiesz, ile Ty ludziom dajesz dobrej energii, wiary i przykładu na to, czym jest prawdziwa miłość matki do dziecka. Wiadomo są tacy, co zawsze będą chamscy, zazdrośni, uszczypliwi etc. Jednak ja wiem, że Ty z tym sobie poradzisz, bo jesteś niebywale dzielną kobietą, pełną wiary i optymizmu. Ja bardzo cieszę się z kazdych Waszych sukcesów, mocno trzymam kciuki za Szymonka, bardzo WAM kibicuję, modlę się za Jego zdrowie. Wierzę, że będzie dobrze i bardzo ale to bardzo czekam na moment kiedy będziecie w domu wszyscy razem, pelni milosci nadziei i usmiechu. Wszystkiego dobrego dla WAS, zdrowia i wytrwałości!!!!!!!

  7. Cieszę się, że zabieg przeszedł pomyślnie. Trzymam niezmiennie mocno kciuki, żeby Szymuś już niedługo był z Wami w domu. Fajny z niego klusek, a taki był malutki… Musi być dobrze!

  8. Szymuś na prawdę jest cudowny.Ma ta śliczną pyzowatą buźkę.Teraz to juz musi byc dobrze.Najważniejsze,że pierwesze badanie neurologiczne za Wami i to z dobrymi wiadomościami.Oby takich było jak najwięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *