Bez kategorii

Komunikat Szymonkowy

   Szymon ma coraz lepsze wskaźniki mówiące o infekcji i zdolnościach do obrony organizmu. Zespół lekarzy, który uratował Szymkowi życie podjął decyzję o przekazaniu naszego syna do oddziału cechującego się większym doświadczeniem w odłączaniu ” tak ciężkich” dzieci od respiratora. „Nie będziemy zgrywać na siłę bohaterów i miesiącami próbować Szymka odłączać. To dziecku ma być dobrze, nie nam. Oni tam mają doświadczenie z takimi przypadkami…”. Na moje pytanie, czy się uda usłyszałam…”Mieliśmy już troje takich dzieci, które przekazaliśmy i z każdym się udało. Więc sądzę, że się uda”…Mam zaufanie do naszych lekarzy.

   Potem powiedziałam jeszcze, że jestem dziś wzruszona, bo starszy syn skończył dzisiaj pięć lat a miał nie żyć…Na co Pani Doktor powiedziała „Ten syn też skończy pięć lat, tylko Pani wie, że na to wszystko trzeba długo czekać. Ma Pani już tego świadomość…”.

   Ogromne emocje dla mnie…Wielki dzień. A Michał dodaje sił do walki o zdrowie Szymona.

***

   Dziś była Pani Okulistka. Ja nie mam pojęcia o co chodzi z retinopatią Szymka (w przypadku Michała było jakoś łatwiej zrozumieć…), ale ponoć jest dobrze. Usłyszałam, że obszar odpowiadający za centralne widzenie jest nienaruszony a nerw wzrokowy nieuszkodzony. Jeśli część mózgu odpowiedzialna za widzenie nie jest zniszczona to istnieje szansa, że Szymon będzie widział. Tyle zrozumiałam. I parę razy padło słowo „dobrze”, więc już właściwie nic więcej nie muszę wiedzieć. Ha ha ha.

   Wiem jedno. Szymon ma poczucie światła. Reagował na flesz aparatu ( w swojej głupocie zapomniałam dziś wyłączyć) oraz na wczorajsze  przykładanie dłoni w pobliże oczu. To dobrze. Bardzo dobrze!

   Szymon po próbie rozintubowania znów wylądował na wyższych parametrach wentylacji, więc nie ma nic do stracenia. Jedziemy! Niech się dzieje wola nieba…

***

8 thoughts on “Komunikat Szymonkowy

  1. wierze, ze wszystko sie uda, a za piec lat Szymon bedzie biegal, smial sie i bedzie zdrowym, silnym i madrym chlopcem tak, jak jego Brat Michal; ma przeciez wspanialych, kochajacych ludzi wkolo…pozdrawiam

  2. Przeczytałam cały Twój blog.Czasem jakbym widziała siebie.Mój synek ma 11 lat.Od kilku staramy sie z mężem o rodzeństwo dla niego.Urodził się w 31 t.c z wagą 930g.Cierpi na mpd.No i teraz jeszcze bardziej się boję.U Was dwa razy sytuacja powtórzyła się.Wszystkiego najlepszego dla Michasia.Dzieciaczki są cudne.Masz wspaniałych chłopaków.Zapraszam do siebie kociako.blox.pl

  3. Dzisiaj bardzo pozytywny komunikat Szymonkowy :)Ważne, że sceptyczni lekarze coraz częściej mówią „dobrze”.Pozdrawiam serdecznie.

  4. HURRRRRRRRRAAAAAAA!!!!SILNY ‚CHŁOP” z Szymonka!!!Ma dla KOGO ŻYĆ!! Jeszcze 2 lata i pokaże „kochane różki”. :-))))) Trzymaj cie się ciepło!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *