Szymuś ma za mało wydolne płuca, to nie nowość. Nadciśnienie płucne spowodowało już powiększenie serduszka. Na szczęście może się jeszcze to cofnąć, wymaga to jednak długiego czasu leczenia i minie (mamy nadzieję) wraz z wiekiem synka.
Do tego pojawiły się wymioty. Od urodzenia Szymona ma sondę do żołądka. Wpust żołądka jest cały czas niedomknięty, co zaczęło skutkować refluksem. Musimy zgodzić się na zabieg gastrostomii. W ten sposób wpust odpocznie a synek będzie mógł dostawać więcej jedzenia. Na razie ledwo tolerował 7oml na 4 godziny. Odmówił ssania butelki, choć tydzień temu szło mu to świetnie. Nie można pozwolić, by treść z brzuszka zalewała płuca. Cóż…będzie zabieg w przyszłym tygodniu. Z pokorą przyjmujemy tę złośliwość losu, czekając na powrót naszego wymarzonego, upragnionego dziecko w domu.
A Szymek widzi. Wodzi wzrokiem za ludźmi i przedmiotami. Boże kochany, a miał być niewidomy. Cały czas słyszeliśmy o „najcięższej postaci retinopatii wcześniaczej”. Nie znamy jakości tego widzenia, ale poczucie światła to też dużo. Ćwiczę z synem oczka dzięki maskotce w czarno – białe paski. Potem będziemy walczyć o coraz lepsze widzenie. Po kolei.
Szymuś jest słodki, a jak pięknie się uśmiecha. Cały Tatuś. Uwielbiam to dziecko, widzę w nim mojego ukochanego Jacka. Z tego samego powodu czuję też wielki sentyment do Mateuszka.
Ile TA MAŁA kruszynka musi jeszcze wycierpieć??ILE??????Szymusiu, modle się za Ciebie i czekam na dzień kiedy mamusia napisze, że JESTEŚ JUŻ W DOMKU!!
iem, że nie ma Pani czasu ale proszę przeczytać: Dzwoniące cedry Rosji. Anastazja ” Władimira Megree. Proszę przeczytać choć pierszą część dziś wieczorem do ściągnięcia za darmo z chomika np.