Z ŻYCIA WZIĘTE

Jasnowidz

Zbieg okoliczności sprawił, że spotkałam się z osobą jasnowidzącą, z której usług korzysta policja. Można się śmiać, można też trochę z tego pokpić (pozwalam), ale uwierzcie mi, że rodzic – który z oddaniem walczy o swoje dziecko – zapuka do każdych drzwi. Dwie strapione kobiety, szukające drogowskazu na przyszłość, przekroczyły razem próg fundacji, działającej na rzecz pomocy potrzebującym ludziom.

Jasnowidz – praktykujący katolik, ministrant, wiernie związany z kościołem katolickim – kazał sobie dać Szymka na ręce po czym rzekł…”Nie widzę przeciwwskazań, żeby chodził (…)”. Pytam więc, co mogę więcej dla dziecka zrobić, On na to… „Nic. Kochać go dalej, bo z tą miłością daje mu Pani energię (…) Wiem, że chciało by się szybciej, ale jemu potrzebny jest czas, który dla niego za wolno płynie”. Kazał też zrobić porządek ze źle zrośniętymi szwami na czaszce dziecka. O tych szwach myślę już od pół roku…”Proszę kierować się matczyną intuicją” – dodał. Musimy porządnie zdiagnozować Szymona u neurochirurga i chirurga szczękowo-czaszkowego – dr Dutkiewicz.

WCZORAJ SZYMON PRZESTAŁ NA BASENIE W PŁYTKIEJ WODZIE PRAWIE GODZINĘ. BYŁ FIZJOLOGICZNIE SPIONIZOWANY, PLECY POSTE NICZYM SZPRYCHA. ZACZĘLIŚMY NAUKĘ CHODZENIA! Etap stania mamy szczęśliwie zakończony, a mimowolne ruchy rąk dziecko nauczyło się w wodzie kontrolować. Czaaaaaasss….Tylko potrzebny jest czas. I miłość, która ozdrawia nasze dziecko od chwili narodzin…

***

3 thoughts on “Jasnowidz

Skomentuj ~Patrycja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *