Z ŻYCIA WZIĘTE

Dzień Dziecka Utraconego

W tak szczególnym dniu, gdy wielu rodziców wspomina dzieci, które od nas odeszły, my odebraliśmy dowody osobiste swoich synów…Dla mnie to był niezwykle wzruszający moment, wielkie wydarzenie w życiu rodziców walczących…

Tym bardziej doceniamy tę chwilę, wiedząc, że nasi Znajomi – wspaniali, wartościowi ludzie – utracili swoje dzieci. Wspominam Kubusia, Lilkę, Janka i Kacpra i dziesiątki innych Maluszków, które miały zaledwie odrobinę mniej siły, niż nasz Michałek czy Szymon. Wspominam wyjątkowych Rodziców, którzy kochali, pragnęli swoich Synów i Córki,  wyszarpywali swoje dzieci z objęć śmierci i…z jakiś absolutnie niezrozumiałych dla mnie przyczyn…mieli o tę krztynę szczęścia mniej. Nigdy tego nie ogarnę…ani rozumem, ani sercem. Kto, co steruje naszymi losami? A może to zwykła loteria? Dowody osobiste…takie szczęście przez łzy. Cieszę się…Cieszę jak cholera! Ale nie zapomnę nigdy tych Dzieci, które przyszło mi opłakać…Nie potrafię znaleźć mądrych, pokrzepiających słów dla ich Rodziców.

„Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim”.

Prosiłabym o ciepłą myśl, o żarliwą modlitwę w intencji tych Dzieci, które odeszły. Dziękuję. Moje serce pełne jest dzieci, których nie zapomnę…

***

4 thoughts on “Dzień Dziecka Utraconego

  1. Witam. Uświadomiła mi Pani że istnieje dzień również dla mojego dziecka które straciłam 🙁 . Byłam w 10tyg ciąży. Dokładnie 30.10.2013 dowiedziałam się że moje dziecko umarło:( Nigdy tego otwarcie nie mówiłam bo mimo że nie okazywałam załamania w głębi serca bolało boli i będzie do końca życia boleć potwornie 🙁 Pozdrawiam serdecznie i gratuluję wyrobienia chłopcom dowodów osobistych.

  2. Ja również jestem tą szczęśliwą matką, której z jakiejś przyczyny się udało. niemniej jednak tak jak ty Iga,ja często wracam myślami do tych dzieci i rodziców, którzy nie mieli tyle szczęścia. mam dwie zdrowe córki, a oglądając codziennie „moje 600 gramów szczęścia” ryczę jak bóbr. mąż twierdzi, że sama się katuję, ale tych przeżyć nie da się wymazać z pamięci, to naznacza ludzi do końca życia, zresztą ja ich wszystkich chcę pamiętać…

Skomentuj ~karolina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *