Bez kategorii

Domowa metamorfoza

Popatrzyłam na swoje ostatnie zdjęcia: zmarszczki i odrosty. O ile te pierwsze mi nie przeszkadzają, bo zostały wyryte głównie w w kącikach oczu dzięki pogodzie ducha, o tyle włosy to już był dramat. Ja wiem, że lata płyną, skóra i włosy nie mają już nastu lat, ale starzeć można się z godnością. Ha ha ha!

Dom ogarnięty, potrzeby rodziny zabezpieczone. Bez najmniejszego wyrzuty sumienia, zajęłam się trochę sobą. I tak wyposażyłam się dziś w farbę, którą sama sobie nałożyłam. A w pakiecie było serum i odżywka. Włosy więc dopieściłam. Podpytałam trochę w sklepie i zamiast podkładu kupiłam krem, który wyrównuje koloryt twarzy. Ma parę bajerów: filtry UV, jakieś pigmenty mineralne i witaminę C. Błyszczyk dostałam od przyszłego Małżonka z okazji nadchodzących Walentynek. Znalazła się w kosmetyczce maskara i eyeliner. Nic więcej. Reszta efektu, to zwyczajna pogoda ducha (najlepsza witamina – M). Doprowadzenie się do porządku zajęło mi godzinę. Jedną, jedyną godzinę!

Efekt jest taki… Oczy Jacka: szerokie jak spodki. Ha ha ha!

I niech mi ktoś powie, że trzeba specjalistycznych salonów fryzjerskich i kosmetycznych, by o siebie zadbać. Kwestia dobrych chęci. Strasznie się cieszę, że odżyłam po dramatycznym roku 2012. Znów wszystko mi się chce. A mój Narzeczony powiedział, że wyglądam jak wtedy, gdy mnie pierwszy raz zobaczył. Czy mogłam sobie wymarzyć lepszy komplement?

***

8 thoughts on “Domowa metamorfoza

  1. Nie każde włosy tolerują tego typu farby, niektóre wyglądają jak „ściera”. Moje są właśnie takie i niestety wymagają specjalistycznych farb ziołowych oraz silnie nawilżających szamponów. Ale poza tym wiele nie trzeba 😉

  2. jeszcze raz piszę,że w tym kolorku jest ci lepiej…najwyżej komentarz się powtórzy bo nie wiem dlaczego ale nie opublikowało jeszcze mojego poprzedniego komentarza 🙂

  3. Super 🙂 Niby godzinka a jakiż efekt, do tego jak skoczyła samoocena i poprawił się nastrój 🙂
    Życzę by jak najczęściej trafiały się takie „godzinki dla siebie”
    Zadowolona i szczęśliwa mama to dobra mama 🙂
    Pozdrawiam

      1. Piękne gęste włosy,świetna cera,błysk w oku…Jakbym była mężczyzną sama bym się zakochała:) haha Zupełnie poważnie-ma Pani kobiecą,wręcz dziewczęcą urodę,więc w Pani przypadku starzenie się toproblem za iś lat:) ale dobre samopoczucie samo w sobie to świetny kosmetyk,a co jak nie zadbanie o siebie poprawia je najlepiej?chyba tylko zakochany wzrok mężczyzny,którego się kocha:) Pani Igo ten rok musi być wspaniały,po prostu musi:)Po „chudych 7 latach,czas na tłuste”
        🙂
        a propos farbowania włosów…jeśli ktoś tak jak ja ma alergię na farby drogeryjne i pusty portfel haha w noc przed farbowaniem wystarczy na skórę głowy i całe włosy nałożyć olej np kokosowy…rano na to farbę,a dalej już wg instrukcji:) bardzo pomaga.robię tak też raz w tyg w celu odżywienia,czasem wcieram po umyciu w końcówki.fajna i ekonomiczna sprawa:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *