Bez kategorii

Czas Chłopaków i sałatka z kurczaka

   Są takie chwile, które ojciec z synem powinni spędzać sami. Może to być zabawa kolejką, wspólne granie na komputerze, spacer, wyjście na plac zabaw czy kąpiel. Właściwie nie ma znaczenia jakie to będzie zajęcie. Ważne jest, żeby sprawiało im frajdę i był to czas wyłącznie dla nich. Mama się wtedy resetuje (odpoczywa – to za mało powiedziane) a Chłopcy umacniają swoją więź. Podziwiam Jacka, gdyż wraca po całym dniu z pracy (czasami jest to 10-12 godzin) a ma czas i chęci, żeby spędzić ze mną wieczór, wykapać synka i położyć go spać.
 
   Jest to niezmiernie ważne szczególnie, gdy wychowaniem dziecka nie zajmuje się biologiczny ojciec. U nas ewoluowało to od „Jacek”, poprzez „Tato” do „Tatuś” i synek sam przekraczał kolejne granice. Po prostu z upływem czasu stało się jasne, że Tatuś Jacek jest z nami na dobre i na złe a „Tata Łukasz” nas odwiedza co kilka tygodni. Model rodziny jest taki: Mama, Tatuś Jacek, Michałek – Babcia Ijisia, Dziadek, Tata – Babcia Uli. I tak jest dobrze. Im więcej kochających osób w otoczeniu syna, tym lepiej dla jego rozwoju. Współczuję matkom, które tego nie potrafią zrozumieć i separują dzieci od ich bliskich. Taka chęć odegrania się na byłym małżonku kosztem dziecka to dla mnie przejaw kalectwa emocjonalnego. A ja mimo ciężkich przeżyć nie mam w sobie zawiści. Może właśnie dlatego spotkało mnie Szczęście?

   Urządzając męski wieczorek Michałek z Tatą wylądowali przed telewizorem i testowali kierownicę, którą można podłączyć do konsoli. Prezent od Dziadków. A ja – nie znosząc hałasu – zaszyłam się w kuchni.

  

   Zrobiłam sałatkę z wędzonego kurczaka. Miałam chwilę, żeby zebrać myśli. Syn to piekielny żywioł i najgorsze jest to, że nigdzie nie ma przycisku „off”…

   Zgromadziłam wszystkie potrzebne składniki: ananas w puszce, majonez, kukurydza konserwowa, pierś wędzona, ser żółty. Zakupy z Biedronki:

  

   Kurczaka i ananasa pokroiłam w drobną kostkę. Ser poćwiartowałam na kawałki 4/4 milimetry. Dorzuciłam kukurydzę, dolałam 2 łyżki soku z ananasów i majonez (wedle uznania).

   To jest jedna z niewielu sałatek, które nie wymagają doprawiania. Wystarczy majonez i godzina leżakowania. Po tym czasie trzeba sałatkę zamieszać. Jedyną przyprawą, którą ewentualnie można dodać to curry. Ja wolę czysty smak wędzonki i ananasów.

  

   Dziś wyjątkowo dodałam drobnego makaronu, żeby zwiększyć objętość dania. Chciałam, żeby wystarczyło na dłużej. Sałatka z wędzonym kurczakiem to bomba kaloryczna – nie przeczę. Ale my nie mamy się z czego odchudzać. Michał ma nawet ze dwa kilogramy niedowagi. Poza tym taką sałatkę poprzedzam kilkoma niskokalorycznymi daniami serwowanymi na sałacie lodowej albo z brokułami.

   Paradoksalnie na mojej diecie Jacek zeszczuplał o rozmiar, zmniejszył mu się brzuszek. Nie jemy dużo chleba, ziemniaków ani makaronu (raz na jakiś czas i owszem). Ich objętość  zajmuje większa porcja surówki. Zazwyczaj zamiast ciężkich sosów do sałatek korzystamy z niewielkiej ilości oliwy zmieszanej z odpowiednimi ziołami. Nie znosimy tłustych dań. Rzadko kiedy skusimy się na potrawy smażone na głębokim oleju. Piwo pijemy sporadycznie. Chipsów i chrupek u nas w domu nie ma. Te kilka zabiegów wystarczyło, żeby jeść pełnowartościowe posiłki 3 razy dziennie a mieć szczupłą sylwetkę. Musze jednak dodać, że dużo czasu spędzamy na długich spacerach a w lecie mąż jeździ do pracy na rowerze. Ja przy Michale ruch mam zapewniony przez cały dzień 🙂

***

   Michałek początkowy był bardzo podekscytowany zabawą, ale zmęczenie po 14stu godzinach na nogach w końcu zmogło dziecko. Na reszcie!!! Zasypiał kręcąc kierownicą. Śmiesznie to wyglądało. Tata odniósł syna do pokoiku…

  

***

  
  

1 thought on “Czas Chłopaków i sałatka z kurczaka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *