Wymarzyła mi się choinka, taka wieszana na ścianie, która będzie inna niż wszystkie. Tym razem zainspirował mnie styl łowicki, prowansalski i marynarski. Nie będzie więc bombek, tylko dyskretne światełka i to montowane od tyłu. Miejsce ozdób zajmą ptaszki, oczywiście uszyte na maszynie z kraciastych i pasiastych materiałów. Muszę tylko dokupić odrobinę filcu w kilku kolorach. Do tego tematu jeszcze wrócę, a chętnych na takie szaleństwo zapraszam do zgromadzenia następujących przydasiów:
– duży karton 100/60cm, nie może być podatny na rozwarstwianie
– nożyczki, ołówek, czarna farba akrylowa, pędzel
– materiał w kratę i paski, czerwony i granatowy
– tasiemka 6mm granatowa, czerwona i biała
– perełki białe, ewentualnie granatowe i czerwone
– pistolet z klejem na gorąco
– maszynę do szycia, bo ptaszków będzie całkiem sporo do uszycia
– koronkę bawełnianą 12mm szerokości
– filc granatowy, biały i czerwony
Mniej więcej określiłam mój kierunek kolorystyczny. Ale równie dobrze przydasie można zgromadzić w kolorystyce: krem – beż – kolor fiołkowy – fiolet albo popiel – turkus – fuksja – biel. Takich ciekawych zestawień mogłabym wymienić dziesiątki. Jeśli skierujemy się w stronę Prowansji, to możemy poszukać w pasmanterii maleńkich różyczek zamiast perełek i kwiecistych materiałów, zamiast kratek.
***