Rusałka uratowana
– „Michał. Miiiichał! Miiiiichaaaaał!!!” – nawoływałam syna, cierpiącego na niedosłuch. – „Co?!” – ryknął oderwany od swoich zajęć. – „Nie „co”, tylko „proszę”. Chcesz uratować motyla?” – rzuciłam szybko. – „Cooo?” – Michał wsłuchiwał się w potok słów. – „Chcesz uratować motyla?” -powtórzyłam. – „Słucham???” – marszczył czoło. – „Oj chodź szybko i nie gadaj!”… Przeczytaj Rusałka uratowana