Z ŻYCIA WZIĘTE

Rusałka uratowana

– „Michał. Miiiichał! Miiiiichaaaaał!!!” – nawoływałam syna, cierpiącego na niedosłuch. – „Co?!” – ryknął oderwany od swoich zajęć. – „Nie „co”, tylko „proszę”. Chcesz uratować motyla?” – rzuciłam szybko. – „Cooo?” – Michał wsłuchiwał się w potok słów. – „Chcesz uratować motyla?” -powtórzyłam. – „Słucham???” – marszczył czoło. – „Oj chodź szybko i nie gadaj!”… Przeczytaj Rusałka uratowana

KREATYWNIE

Hotel dla pszczół

Plan był taki…Cała rodzina z uśmiechem na twarzy buduje hotel dla owadów. Nie przewidziałam tego, że Michał nienawidzi hałasu i dźwięk wyrzynarki go skutecznie odstraszy. Dziecko ożywiło się dopiero na etapie wbijania gwoździ, czyli około dwudziestej. „Mamo, dostanem deskę… mogem gwoździe i młotek” – bziuczał nad uchem, gdy już kończyliśmy domek. Mąż jęczał pod nosem,… Przeczytaj Hotel dla pszczół

Z ŻYCIA WZIĘTE

A u Szymka coraz lepiej…

Kiedy byłam dziewczynką, potem młodą kobietą, przerażał mnie widok rodziców wychowujących niepełnosprawnych dzieci. Sądziłam, że nie ma większego nieszczęścia, większej traumy, niż chore potomstwo. Sama myśl, że mogłabym mieć niedoskonałe niemowlę, odbierała mi dech w piersiach. Mam dwójkę synów szczególnej troski. Oddycham. Śmiem twierdzić, że właśnie teraz oddycham pełną piersią. Bo mam absolutną świadomość tego,… Przeczytaj A u Szymka coraz lepiej…