Z ŻYCIA WZIĘTE

Pierwsza truskawka

Michał mnie męczył od dobrych trzech dni, żebyśmy zebrali pierwszą truskawkę z grządki. Śledzimy jej rozwój od pączka, który pojawił się na sadzonce. Poszłam w piżamie do ogrodu, wyposażona w aparat fotograficzny. Michał zerwał owoc pokrzykując, że to dla niego. Zanim doszedł do domu stwierdził, że odda truskawkę Tacie. „O, ale duża poziomka” – powiedział… Przeczytaj Pierwsza truskawka

Z ŻYCIA WZIĘTE

Zając poziomka

Padało trzy dni. Trawa odżyła, a moje krzewy poziomek uginały się pod ciężarem czerwonych owoców. Mama wychowała rośliny z nasion i przywiozła mi je w prezencie. Niedawno ogołociła cały swój ogród, aby moje grządki były pełne tegorocznych flanc. Zeszłoroczne poziomki od Matki są już pękatymi krzaczkami, które bardzo bogato obrodziły. Powiedziałam jej ostatnio, że lepszego… Przeczytaj Zając poziomka

KREATYWNIE

Pierwsza praca. Bransoletki z gumek.

Michał ochoczo zrobił bransoletki dla wszystkich dzieci z grupy przedszkolnej. Kilka sztuk ozdób zrobiłam też ja, bo to zwyczajnie świetna zabawa i odprężający relaks. Michał odziedziczył jednak po mnie charakter: chętnie robi coś dla innych, nie dla siebie. Wpadłam więc na pomysł, by wymieniał swoje bransoletki na drobniaki. Chodziło mi również o uzmysłowienie dziecku, ile… Przeczytaj Pierwsza praca. Bransoletki z gumek.

Z ŻYCIA WZIĘTE

Ziołolecznictwo

Postanowiłam spełnić kolejne ze swoich marzeń i…nauczyć się ziołolecznictwa. Na studia medyczne nie mam ani czasu, ani pieniędzy. Jestem też zwyczajnie za stara…Ale mogę nauczyć się czerpać z natury to, co ma najlepsze – jej uzdrawiającą moc. Mam już w spiżarni własnoręcznie robiony Propolis oraz syrop z pędów sosny, o którym wiele słyszałam. Ma właściwości… Przeczytaj Ziołolecznictwo

Z ŻYCIA WZIĘTE

Złe metody?

Wczoraj – pod moją presją – Łukasz po raz pierwszy pokazał Michałowi, że potrafi być konsekwentny. Do tego zaproponował wyciszające zabawy, zrobił wieczorny rytuał z kąpielą i czytaniem książeczki przed spaniem. Ja mogę długo opowiadać o wiedzy psychologicznej jaką nabyliśmy z Jackiem przez te lata wychowywania Michała. Niech jednak komentarzem co do skuteczności stosowanych przez… Przeczytaj Złe metody?

Z ŻYCIA WZIĘTE

Dzień Dziecka

Gminny Dzień Dziecka zaplanowano w niedzielę, kiedy to Jacek miał w grafiku dzień roboczy i to od dziesiątej do dwudziestej. Obiecałam Michałowi, że jeśli będzie grzeczny, pojedziemy ze mną i braciszkiem na zabawę do dmuchanego zamku. W sobotę syn mocno szalał i dałam mu ultimatum: albo spokornieje, albo niedzielę przesiedzi w domu – niech sam… Przeczytaj Dzień Dziecka