Bez kategorii

Ptaszek

Jacek wyjechał na szkolenie w niedzielę. Nie chciał mnie zostawiać po chorobie Szymka, ale obiecałam, że sobie poradzę. Wiem, jaki mój Narzeczony jest obowiązkowy. Ja nie chcę, żeby się zmieniał decyzje zawodowe przez moje ataki histerii, powodowane strachem o dzieci. Wykorzystałam ten czas na zrobienie wymarzonego jaja. Miałam piękną serwetkę z ptakiem i postanowiłam ją… Przeczytaj Ptaszek

Bez kategorii

„Nic się nies tało”

Skubałam słonecznik. Taki solony, po którym pieką usta, jednak człowiek dłubie nadal z uporem maniaka. Nieuwaga, zmęczenie… i łupki wylądowały na dywanie. „Nic się nies tało Maaamoo” – zaszczebiotał Michałek i rzucił się na podłogę, by pozbierać łupinki. A gdy podziękowałam, moje dziecko powiedziało życzliwie „płoszę bałdzo”. I jak nie kochać tę paskudę? Aaaa, bo… Przeczytaj „Nic się nies tało”

Bez kategorii

Pół miliona

„Pięć i pięć zer”, to brzmi dość niewinnie. Ale gdy już powie się „pół miliona”, dopiero można odczuć skalę zjawiska. Dziś właśnie na moim blogu pojawiła się półmilionowa odsłona. Nie spodziewałam się,  że tyle razy Czytelnicy będą chcieli do nas zajrzeć. Kurlandia to świat zbudowany na zgliszczach dwóch niefortunnych małżeństw. Baaaardzo niefortunnych. To pewna filozofia… Przeczytaj Pół miliona

Bez kategorii

Sałatka z wędliną

To, co przeżyłam przez ostatnie dni, ciężko opisać. Największym szczęściem w życiu człowieka jest zdrowie. Niestety nie zdajemy sobie z tego sprawy dotąd, aż zetkniemy się z chorobą czy kalectwem. Dla mnie choroba dzieci jest największym koszmarem i naprawdę nic nie jest w stanie doprowadzić mnie do histerii, z wyjątkiem choroby moich synków. Strasznie wypaliłam… Przeczytaj Sałatka z wędliną

Bez kategorii

Matka wariatka wezwała pielęgniarkę

Dokładnie jak w tytule. Wezwałam do domu pielęgniarkę do poboru krwi chłopców. Miałam natomiast ogromną scysję, gdy chciałam uzyskać wyniki. Generalnie podniosłam głos, a laborantka rzuciła słuchawką. Fajnie, co? Ale ostatecznie, po interwencji, wyniki uzyskałam od pielęgniarki, która u nas była. Do rzeczy… Szymon wyniki ma dobre, a nawet bardzo dobre. Nieznacznie powiększone CRP, nic… Przeczytaj Matka wariatka wezwała pielęgniarkę

Bez kategorii

Istny Armagedon

Narzekałam, że mam chore dzieko??? To teraz mam dwójkę. Michał dostał gorączki, kaszle jak oszalały. Suuuupeeeer! Gdzie najbliżej do wariatkowa??? Doszłam do wniosku, że nie muszę być mądrzejsza od Dr House’a i zamówiłam  pobór krwi w domu u chłopców. Za kilka godzin będę wiedzieć, w jakim stanie jest Szymon. Jeśli wyniki będą złe, jadę do… Przeczytaj Istny Armagedon

Bez kategorii

Chyba oszaleję

Jak Boga kocham, wolałabym zjechać nad przepaścią na Tyrolce, albo zaliczyć skok Bungy, niż czuć stres generowany chorobą któregoś z moich dzieci. Jestem już na granicy obłędu. Przy okazji dręczę kilka innych osób wokół mnie (Ola, przepraszam, odpocznij ode mnie przez weekend). Szymon jednak nadal gorączkuje. O ile 37,9 – 38,2 można nazwać gorączką. Pewnie… Przeczytaj Chyba oszaleję

Bez kategorii

Zabawa z gipsem

Niewiele ciekawych rzeczy zrobię przez najbliższy tydzień, gdyż skupiam się na naszej przeprowadzce i pisanie bloga musi poczekać. Jeśli się uda, zasiedlimy nowy dom w przyszły weekend i wtedy się wszystko unormuje. Ale postaram się podpowiedzieć w krótkich wpisach, jak można zorganizować sobie te zimne pseudowiosenne popołudnia. Zamówiłam Michałkowi foremki do odlewów gipsowych. Zabawa podzielona… Przeczytaj Zabawa z gipsem

Bez kategorii

Terapia czaszkowo-krzyżowa

Szymon trochę lepiej. Ma niewielki stan podgorączkowy, ale nie zbijamy go lekami. Niech się organizm broni. Dzisiaj Szymek był bardziej kontaktowy, podczas rehabilitacji nie prężył się ze złości jak jeszcze wczoraj. Oczywiście metoda Vojty nie jest teraz możliwa do wykorzystania w terapii, bo synek jest bardzo słaby. Ale Ola reguluje swojemu podopiecznemu przepływy metodą Kranio.… Przeczytaj Terapia czaszkowo-krzyżowa