Ptaszek
Jacek wyjechał na szkolenie w niedzielę. Nie chciał mnie zostawiać po chorobie Szymka, ale obiecałam, że sobie poradzę. Wiem, jaki mój Narzeczony jest obowiązkowy. Ja nie chcę, żeby się zmieniał decyzje zawodowe przez moje ataki histerii, powodowane strachem o dzieci. Wykorzystałam ten czas na zrobienie wymarzonego jaja. Miałam piękną serwetkę z ptakiem i postanowiłam ją… Przeczytaj Ptaszek