Mając dziesięć jaj zrobię na święta dwa różne przysmaki na słodko:
1. Białka.
Dziesięć białek ubić z 250 gramami cukru pudru na sztywną masę. Pianę łączyć delikatnie z 250 gramami zmielonych orzechów włoskich i dwoma łyżkami przesianych przez sitko biszkoptów (należy je uprzednio zetrzeć na tarce). Masę należy wyłożyć na otłuszczoną i oprószoną mąką blaszkę wielkości dwóch kartek A4. Piec pół godziny w temperaturze 160-170 stopni Celsjusza. To orzechowe ciasto jest pyszne! Przepis pochodzi o Babci Marysi.
2. Żółtka.
Dziesięć żółtek, 500 gramów cukru, 2/3 litra mleka, 1/2 litra spirytusu 95 procent, i dwie łyżeczki cukru waniliowego. Mleko 3,2 % zagotować i ostudzić. Żółtka utrzeć z cukrem na gładką masę w makutrze, potem dolewać powoli mleka i nadal ucierać. Dodać spirytus bardzo cienką stróżką, cały czas mieszając. To jest przedwojenny przepis, a ten ajerkoniak robił mój Dziadek Michał.
Ja nie dodam cukru waniliowego, lecz mleko zagotuję z laską prawdziwej wanilii. I muszę rozważyć użycie mleka skondensowanego, skoro je już kupiłam. Chociaż może się nie odważę? Po co poprawiać coś, co było idealne w smaku? Pamiętam jak miałam lat trzy lub cztery i po domowych uroczystościach wylizywałam ajerkoniak z dna kieliszków. Uwielbiam ten smak!
***
Iga, moja mama robi z mlekiem skondensowanym ale musi być gotowane 3godziny w wodzie. JEST PRZEPYSZNY!!!
Chciałabym Zrobić ajerkoniak, ale nie mam spirytusu. Tylko wódka wchodzi w grę. Da się coś z tym zrobić?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Trzeba by poszukać informacji w necie
To nie trzeba kupować wódki. Możesz kupić spirytus. Na co ci wódka?