Z wyjścia na pocztę uczyniliśmy iście rodzinny wypad edukacyjny. Mama, Tata, Michał i Nela w pięknym słońcu zmierzali wypełnić misję dydaktyczną. Mieliśmy kwit do odbioru paczek z ubraniami, jedną paczkę do wysłania i cztery listy, które dzisiaj rano Michałek kaligrafował. Jako adresata wpisał „Babcia” lub „B. i D.” (bo inaczej by się nie zmieściło) a ja dopisałam adres. Oczywiście nadawca podpisał się osobiście na każdej kopercie z tyłu a pisanie własnego imienia coraz lepiej mu wychodzi. Jak nie pamiętał kolejności liter to podglądał na zaadresowaną już kopertę 😛 Ciekawa jestem jaka będzie reakcja trzech babć i prababci. Koperty wyglądały zabawnie.
Jacek trzymał syna na rękach, żeby dziecko wszystko widziało w okienku. Ja nie dźwigam takich ciężarów, miałam Nel. Michał poprosił o 4 znaczki, priorytet. Przyklejał je do kopert mocząc małe paluszki w kółeczku z gąbką (zawsze się tym bawił, lecz teraz zrozumiał do czego to służy). Odebrał też paczkę, cieszył się z ubranek – mały modniś. Nie pozwolił mi ich nieść.
Z poczty wzięłam trochę druków. Po drodze załatwiliśmy duży karton. Tata pojechał do pracy a my zabraliśmy się do dzieła. Postanowiliśmy zrobić pocztę. Chciałam kupić ostatnio taką zabawę dydaktyczną, ale Pani odczytała z pudełka cenę 56 złotych. „56zł? Po moim trupie” – pomyślałam.
Z kartonu zostawiliśmy dużą boczną ścianę i dwie mniejsze oraz górę. Zdecydowałam się też na dolną, długą listwę. Na największej ścianie wycięłam nożykiem okienko. Pionowe linie cięcia poprowadziłam nieco bardziej w dół i zagięłam ladę. Można przyłożyć długą linijkę i nieco naciąć karton, wtedy lada łatwiej się zegnie.
Górne małe skrzydełka nacięłam pod kątem, dzięki temu daszek był lekko ukośny jak w domku.
Kiedy wszystko było wycięte okienko wyglądało tak…
Praca na poczcie wre..
Potem wrzucaliśmy listy do skrzynki pocztowej zrobionej z kartonu, który pomalowałam na czerwono. Gdy robiłam zdjęcie, jeszcze dosychał.
Ale jesteście zdolniachy! Piękna poczta i skrzynka. Wcale się nie dziwię, że nie potrzebowałaś szablonu – napis na okienku i trąbka idealne! Fajna, pouczająca zabawa – Michaś już będzie wiedział co robi się na poczcie, jak poprosić o znaczki, odebrać paczkę itp. Fajnie, że on tak chętnie wszystko próbuje, jest odważny i nie ma oporów – napewno wiele to Twojej zasługi, ale chyba to też kwestia charakteru. Pozdrawiam