Bez kategorii

Wyprawka dla krasnala

    Dziś Pani Ordynator powiedziała, że chyba kryzys jest za nami. Ale Szymon odczuł bardzo dolegliwości płucne. Respirator jest nadal na wysokich parametrach…

    A dziś przyszła wyprawka. Rozczuliłam się…Nadal za duża…A to tylko rozmiar 44.

   Ubranka uszyła ta sama Pani, która kiedyś ofiarowała mi w prezencie miniaturową czapeczkę dla Michałka. Pamiętam, jak mnie wtedy strasznie wzruszyła. Wynajmowałam pokój u jej brata, dzięki czemu usłyszała o traumatycznym porodzie. Okazało się, że mój gospodarz to również kilogramowy wcześniak, obecnie pięćdziesięciolatek. Bardzo mnie wspierali, nie odmówili pomocy i teraz. Niezwykli, życzliwi ludzie. Ich firma mieści się przy ulicy Widok 36 w Bydgoszczy. To jedna z niewielu pracowni krawieckich szyjących ubranka dla skrajnych wcześniaków. Cudne prawda? Ten pajac z autkami jest rozkoszny.

  

   Szymuś waży 1600 gramów, ale część z tego stanowi woda z kroplówek niestety. Jest maleńki. Nie mogłam się oprzeć, żeby go dziś pogłaskać. Do tej pory starałam się nie wkładać niepotrzebnie rąk do inkubatora, tak mi podpowiadał rozsądek. A teraz mam to gdzieś! Nie wiadomo, ile jeszcze syn będzie miał siłę walczyć. Nie mam teraz na nic wpływu. Niech czuje bliskość mamy, chociaż w taki sposób. Tuliłam dłonią jego główkę, trzymałam za rączkę. Ja chcę mieć już moje dziecko blisko! Dlaczego to moje macierzyństwo musi być tak dotkliwie odczuwalne…

  

   Maleńki je głównie dożylnie i o stałych porach dopomina się mleka. Dziś próbował ssać mojego palca. Pani Doktor nie kryła zadowolenia i zarządziła zakup smoczusia. U wcześniaków odruch ssania jest zazwyczaj słaby. Kupiłam smoczek „dla noworodków przedwcześnie urodzonych”. Wielki…Wszystko jest wielkie!

   Michał zobaczył wyprawkę i pyta…”Dzidziuś kłada (zakłada) ubłanko? Dzidziuś idzie do domu, do nas?  Serce mi mało nie pęknie. „Nie, Dzidziuś chory. Musi zostać u Pani doktor”. Ech…Ciężko się nie załamywać. A przed Jackiem udaję, że nie myślę o szpitalu. On ze swoim stoickim spokojem mówi, że nie wolno Szymka popędzać. Że wszystko się z czasem ułoży i nie powinnam się przejmować każdą informacją, tylko myśleć o perspektywie długoterminowej. A nasz syn żyje już 7 tygodni. Mam się cieszyć życiem i czekać…

   A ja jestem strasznie niecierpliwa. Zawsze taka byłam. Chciałabym mieć mojego syna już! Od zawsze chciałam mieć dziecko. Odkąd jestem z Jackiem marzę o takim rodzinnym, spokojnym domu. A tu wszystko pod górkę…Widocznie taki los „Matki Igi od wcześniaków” – jak mam zwyczaj o sobie ostatnio mówić…

***

  

9 thoughts on “Wyprawka dla krasnala

  1. Szymonek jest dzielnym chłopcem i da sobie ze wszystkim radę. Wy musicie być bardzo cierpliwi i wierzyć, że nadejdzie taki czas, kiedy wszyscy będziecie już spokojni w domku. Razem dacie radę.

  2. Cudne te ubranka 🙂 Szymek wkrótce je założy, a Ty wytulisz go za wszystkie czasy. Ja czekam żeby i u nas pojawił się dzidziuś, marzę o drugim maluchu.www.moiquisourit.blox.pl

  3. wierze, ze wszystko dobrze sie zakonczy…Szymus wroci szczesliwie do domu i bedzie tulony za wszystkie czasy…swoja droga to straszny z niego slodziak, juz go widze, jak bedzie slodko wygladal w tych pieknych ubrankach…jestem caly czas z Wami i wierze, ze niedlugo bedziecie razem…to juz w koncu 7 tygodni…kawal czasu, a nasz bohater jest taki dzielny…pozdrawiam Ciebie i cala reszte rodzinki…

  4. Igo jesteś najlepszą „Matką Igą od wcześniaków” !!!Ubranka są cudne, zdjęcie nie oddaje ich maleńkości. Jak przypominam sobie pierwsze malutkie śpioszki moich córek (rozmiar 56), to wyobrażam sobie jak miniaturowy musi być rozmiar 44.Nie wyrzucaj sobie zniecierpliwienia, nie każdy wytrzymałby taką huśtawkę emocjonalną przez 7 tygodni, a Ty jeszcze potrafisz w miarę normalnie funkcjonować, zajmować się Michałkiem i domem.Pozdrawiam serdecznie 🙂

  5. Rozkoszne te ubranka…. na zdjęciu nie widać, że są aż tak maleńkie. Życzę Wam siły i wytrwałości! Zobaczysz, że wszystkie złe przeżycia już niedługo będą tylko wspomnieniem!!! 3mam za Was kciuki!!!

  6. Popłakalam sie czytajac Twojego posta…Ludzie sa nienormalni, morduja swoje wlasne dzieci…a Wy czekacie i wierzycie,ze bedzie dobrze, mimo że Szymus jest jeszcze słaby czekacie na niego, wierzycie że wkrótce bedzie w domu…Straszny jest ten swiat…Mam nadzieje i życze Wam tego z calego serca, żeby stan Szymka w koncu sie poprawil na tyle by mogl zostac odlaczony od respiratora i moze juz za kilka tygodni bedzie z Wami w domu..i w koncu bracia sie poznaja 🙂 czekam caly czas razem z Wami na dzien, kiedy napiszesz,ze Szymek ma sie lepiej, ze mozesz go wziac na rece i przytulic…

  7. CUDowny krasnalek, trzymam za krasnalka codziennie kciuki, teraz to już będzie tylko z górki !!!! nie ma innej opcji. Szymonek jest silnny i dzielny jak jego straszy brat , jeszcze chwila i już będziecie wszyscy RAZEM 🙂

  8. Ilonko jesteś WSPANIAŁĄ MAMĄ!!! Twoi chłopcy nie mogli lepiej trafić! Całym sercem wierzę, że wszystko ułoży się szczęśliwie i wkrótce będziesz mogła cieszyć się jasnymi stronami macierzyństwa. Jesteś silną i dzielną kobietą. Podziwiam Cię i jestem przekonana, że wkrótce będziesz mogła tulić swoich chłopców w domu – innej możliwości nie ma! Przesyłam pozytywną energię i ciepłe myśli.

  9. przeczytałam archiwum, a teraz czytam pani ost wpisy i codziennie czekam na nastepne..dzis 1szy raz pisze….łzy staneły mi w oczach…jaki On jest malusi a wlaczy tak dzielnie, podziwiam za siłe i chart ducha pani rodzine:-)))trzymam kciuki za maluszka:-)))))magda, mama Zosi i Lilki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *