Co tak śmierdzi – pomyślałam wdychając opary palonego białka. Chwilę potem zorientowałam się, że to zapach naskórka na mojej ręce. Przypaliłam sobie zewnętrzną część dłoni o ścianę piekarnika, ale byłam tak umordowana, że początkowo nie zwróciłam na oparzenie uwagi. Dużo bardziej bolały mnie nadgarstki od wałkowania ciasta i odciski. Patrząc na swoje ręce doszłam do bardzo inteligentnej konkluzji: jestem porąbana. Ha ha ha. No ale jak tu zasiąść na kanapie, jak jest tyle pięknych rzeczy do zrobienia? Ola wspomniała o swoich piernikach i nie mogłam się oprzeć wykorzystaniu tego pomysłu na własne potrzeby.
W ten oto sposób powstały świąteczne witraże pachnące piernikiem i owocową landrynką.
Wystarczy w rozwałkowanym cieście na piernik zrobić okienko i położyć w nim cukierek. Należy piec to na papierze do pieczenia i ściągnąć piernik dopiero po wystygnięciu, żeby „szybka” nie ciągnęła się. Śliczne gwiazdki wylądują na choince. Aż się prosi o jakiś zawijas z żółtego lukru. Jak kupię ozdobny pisak, pochwalę się efektem.
Przepis na piernik jest tu… http://kurlandia.blog.onet.pl/2011/10/31/kurlandia-czyli-co/
W mojej głowie mnożą się pomysły…Można by zrobić cztery witrażowe ścianki i związać je świąteczną kokardą. Wstawiając do środka podgrzewacz, piernik rozświetli się. Albo wykroiłabym kształt domku…strzelistego, z dachówką, a w każde okienko zatopiłabym landrynkę. Piękne były by serduszka z czerwoną szybką. Jeśli pierniczki z mojego przepisu zagoszczą na Państwa wigilijnych stołach, proszę o nas ciepło pomyśleć tego dnia…Dziękuję.
***
a jakie landrynki używasz? robię takie ciasteczka od 3 lat i za każdym razem okienko pęka bo jest za cienkie albo w ogóle się nie pokrywa w całości. Robię różne kolory ale zawsze wkładam tłuczone landrynki przeważnie te z biedronki czy tesco
zwykłe landrynki, jak się nie zapełni okienko, to trzeba dołożyć cukierka zanim piernik się wypiecze
Czy miód w piernikach jest naturalny czy sztuczny? Jeśli naturalny,
to czy wypieki nie są twarde? Pozdrawiam.
Miód musi być płynny naturalny i wtedy nie są twarde
też miałam takie w tamtym roku na choince, niestety pod wpływem wilgoci zaraz zmiękły i pospadały, sznureczek przerwał piernik i hops, zbieraliśmy spod choinki prosto do buzi 😉
Ja miałam w zeszłym roku calusieńką choinkę w piernikach i nic nie spadło 🙂
robiłyśmy z Mamą w zeszłym roku takie. Nie powiem, żeby był to nasz najlepszy eksperyment 😀 rotopione landrynki zamieniły się w twardą, klejącą i gorzką w smaku powierzchnię i niestety wszystkie pierniczki z witrażami wylądowały w śmieciach 🙁 w tym roku już nie eksperymentujemy 🙂
podczas pieczenia?
podczas pieczenia ślicznie się roztopiły. Ale jak już przyszło do ich jedzenia (pieczemy jakoś tydzień przed Świętami), to po prostu się nie dało 🙁 pieczemy w piekarniku z termoobiegiem, ale nie mam pojęcia w jakiej temperaturze. A landrynki miałyśmy takie najtańsze z najtańszych 🙂
180 stopni maks. A ja kupiłam w realu. Podejrzewam, ze te landrynki Bon Prix (czy coś takiego ) były by ok
no mi też zawsze wychodziły gorzkie, bardziej ozdobne niż do jedzenia, ale ja robię kruche ciasteczka, też mam choinkę w piernikach, ciasteczkach i małych szklanych lub porcelanowych bombeczkach każda z innej parafii, każda ma swój urok
A ile dajecie stopni? Moje są pycha. Landrynka słodziutka
ja mam gazowy piekarnik i 180 to tak spokojnie, może to landryny nie takie
Ja miałam z reala. I smakowały inentycznie jak przed wytopieniem
Podaj mi prosze czas pieczenia i temperature 🙂 pozdrawiam
175-180 stopni przy moim przepisie. Czas, do zarumienienia lekkiego.
dziekuje :)Jutro z tesciowa kupujemy landrynki i do roboty 😀