Bez kategorii

„Upot sfoleta”

   Dziś w drodze do parku Michał powiedział…”Tatu-siuuuu. Nelku upot sfoleta”. Tatuś zrobił oczy jak pięć złotych a ja na to…”No co? Nela spadła z fotela, nie wiedziałeś???”

   A w parku był kocyk i paletki. I dziecko robiło nam zdjęcia…

  

***

  

1 thought on “„Upot sfoleta”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *