Z ŻYCIA WZIĘTE

Szachetna Paczka

– Iga. Moja firma robi Szlachetną Paczkę. Zgłosiliście się w tym roku? – zapytałam moja serdeczna koleżanka Kasia. Wytłumaczyłam, że w ubiegłym roku na nasz udział w projekcie nalegała Pani Bożena z GOPSu. To ona nas wytypowała do wizyty wolontariuszy, wcześniej mocno mnie strofując, że mam w końcu pozwolić sobie pomóc. Wyróżniono nas w kategorii „Rodzina Waleczna” i zostaliśmy docenieni za dziesięć lat ciężkiej walki o sprawność synów. Wtedy jeszcze borykaliśmy się ze sporymi kłopotami finansowymi, więc było to dla nas ogromnym wsparciem. Na spotkaniu z Darczyńcami oraz Wolontariuszami Szlachetnej Paczki wygenerowana została ogromna energia, która na długo podtrzymywała nas potem na duchu.

Przy okazji przygotowywania paczki dla naszej rodziny, wydarzyło się wiele dobrego. Firmie, w której pracuje Kasia, nie udało się wtedy być naszym Darczyńcą, dlatego w trybie pilnym zgłosiliśmy rodzinę Witka do Szlachetnej Paczki, dzięki czemu jego rodzina mogła wyremontować parter domu i przystosować go do potrzeb niepełnosprawnego, nastoletniego Kubusia. Do pomocy mojemu najlepszemu przyjacielowi dołączyli również inni, dlatego obecnie zrobione są już wszystkie instalacje, wymienione zostały okna oraz położono kafle. Brakuje podłóg drewnianych kładzionych na legarach, by pomieszczenia nadawały się do zamieszkania.

W tym samym czasie zobaczyłam, że niepełnosprawny Bartuś z przedszkola nie ma butów ortopedycznych. Jego zoperowane stópki musiały zostać odpowiednio zabezpieczone. Natychmiast zorganizowałam wśród znajomych pomoc, a mama chłopca dostała jeszcze przed Bożym Narodzeniem żywność, środki chemiczne i karmę dla kundelka z budy. Mój Mąż przebrał się wtedy za Mikołaja, żeby zrobić Bartkowi przyjemność. Ja wystąpiłam w roli renifera, a wór z zabawkami była pełny, przez co na twarzy chłopca malował się uśmiech od ucha do ucha. Darami udało się również obdzielić wielodzietną rodzinę z naszej wsi. Wtedy przywitali na świecie kolejną córeczkę. To były wyczerpujące dni. Radość z uczynionego dobra była jednak czymś, co zapamiętam do końca życia. Pełne empatii serce Pani Bożeny w rezultacie odmieniło ten wyjątkowy, świąteczny czas, aż czterem rodzinom. I to jest właśnie magia niesienia pomocy: rozpływa się ona wokół, niczym kręgi na wodzie.

Kasia tłumaczyła mi niedawno, że pragnie wesprzeć rodzinę, która bardzo ciężko pracuje nad przezwyciężaniem problemów i zasługują na odrobinę wytchnienia przed Bożym Narodzeniem. Idea Szlachetnej Paczki opiera się na kilku, bardzo istotnych założeniach. Pomoc winna być niesiona w sposób mądry, by nie wspierać tak zwanej „biedy roszczeniowej”. Wiele osób znajduje się w ciężkiej sytuacji życiowej dlatego, iż nie podejmują one żadnej inicjatywy, by pokonać trudności. „Mądra pomoc to taka, dzięki której ludzie sami radzą sobie w życiu. Głupia prowadzi do tego, że ludziom się nie chce.” – przeczytać można na stronie internetowej akcji. Jesteśmy postrzegani jako rodzice szalenie pracowici i zdeterminowani. Za to właśnie Kasia postanowiła nas wyróżnić i dostała poparcie wśród współpracowników, za co z całego serca dziękujemy.

Nawet nie marzyłam, że jednego dnia spotka nas tyle szczęścia! Dzięki uczynnym ludziom z Veritas Group, Mycare24 i Pflegehelden, mamy m.in. materiały do terapii sztuką, okulary dla Michała z cienkimi soczewkami – 7,5 i…brakujące wyposażenie górskie. Niezwykle nas to uszczęśliwiło! Będziemy mogli kontynuować naszą walkę o zdobycie Korony Gór Polski z naszym synem, cierpiącym na mózgowe porażenie dziecięce. Każdy taki wyjazd, to pogłębienie wydolności oddechowej Szymka, psychiczna i fizyczna regeneracja dla całej naszej rodziny. Nie mniej istotne jest dla nas to, by pokazać wielu ludziom, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą, by wieść szczęśliwe, aktywne życie. Będziemy nadal motywować do działania!

Szymcio zakochał się w pluszowej żabie, z którą to nawet podróżował do Warszawy na terapię. Michał oszalał na widok planszówek, szczególnie tej z logiem MasterChefa…

Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że otoczono nas troską. Nie spodziewaliśmy się takiego ogromnego wsparcia w tym szczególnym, przedświątecznym okresie. Kasia, dziękuję za radość, którą wniosłaś w nasze życie, za zaufanie. Dziękuję wszystkim ludziom, którzy tak pochlebnie wyrażali się o nas i dołączyli do zbiórki. Nie spodziewałam się pomocy. Dlatego doceniam, że Państwo postanowiliście zaopiekować się właśnie nami i tak wiele naszych marzeń spełniło się jednego dnia. Jesteśmy szczęśliwi.

***

1 thought on “Szachetna Paczka

  1. Witam!!! I jak tam się ma Kubus na parterze ??? Moze dacie jakies fajne fotki jak sobie urzeduje na parterze rodzice pewnie szczęsliwi ze juz nie musza go tak dziwgac po schodach !!! Jestes nie ziemska tyle dobrego zrobiłas jak to mówia dobro powraca, fajnie ze Szymon tez do przodu. Pozdrawiam oby tak dalej aby Szymon tak dalej parł do przodu aby zawsze od WaS bilo takie ciepło 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *