Wczoraj dostałam takiego maila…

   „Miałam przyjemność poznać Panią na Targach Przedszkolaka.
Obiecałam przesłać przepis na skórkę pomarańczową (nie kandyzowaną). Tak długo to trwało, ponieważ babcia miała problem z wysłaniem e-maila,ale przepis od niej przesyłam poniżej:

Skórki zalać wodą i moczyć przez 24 godziny. Odlać wodę – następnie znów zalać wodą i gotować pod przykryciem przez 30 minut. Ponownie zmienić wodę i gotować do miękkości. Odcedzić, pokroić miękkie skórki w paseczki lub drobną kostkę. Zagotować w garnku wodę (dalej podałam proporcje wody i cukru). Dodać cukier i mieszając zagotować. Do wrzącego syropu włożyć pokrojone skórki i gotować 5 minut. Odstawić na 24 godziny. Potem znowu zagotować przez 5 min. Wkładać gorące do słoików. Na 1 kg skórek /suchych/ przeznaczyć l kg cukru. Koniec. Udanych przetworów.

Życzę udanych kulinariów, chociaż muszę się przyznać, że tego jeszcze nie próbowałam 😉 W makowcu smakowały wyśmienicie”.

   Wygląda na pracochłonne zajęcie. Jednak jak patrzę na skład skórek kupowanych w sklepie, ile jest tam chemii, to może warto raz w roku się poświęcić i narobić przetworów? Jestem pewna, że warto! Musze tylko się dowiedzieć, czy skórki z pomarańczy mam obierać i suszyć a następnie magazynować do osiągnięcia 1 kilograma? Jeśli tak, to jak suszyć. Spróbuję się dopytać 🙂

   Dziękuję za przepis. Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia dla Adasia 🙂

   „Podane proporcje są na 1 kg suchych skórek, a przecież można zrobić z 0,5 kg. A suszyć można nawet luzem w kuchni ( ja tak robię gdy zbieram skórki dla babci), a kaloryfer jedynie przyspieszy proces 🙂 Teraz jest dobry moment na zbiór skórek i można zaangażować całą rodzinę. Na ten moment dysponuję 4 sztukami suchej skórki. Jeśli potrzeba w miarę możliwości mogę się również przyczynić do wyrobu, przecież wyrzuca się ich teraz bardzo dużo!!!  Ważne, aby wymyć owoce przez obraniem, bo na skórce znajduje się cała tablica Mendelejewa ;-)”.

   Ja ostatnio mam szał na pomarańcze, więc po 4 dziennie nam schodzą. Ale bardzo dziękuję za propozycję. Fajnie spotykać takich ludzi…