Bez kategorii

Shake w Shakewave

W zeszłym tygodniu zrobiliśmy niespodziankę zaprzyjaźnionemu barowi Shakewave i przyszliśmy wraz z Szymkiem z wizytą. Bardzo miło zaskoczył nas plakat na ścianie…

Nasze dziecko i kot Stefan zachęcają  na nim do zakupu aromatycznych napojów. Po pierwsze dlatego, że są pycha! Piliśmy, więc śmiało możemy polecić. Byłam głodna i zmarznięta, a po płynnej czekoladzie z owocami miło się nasyciłam. Jacek wolał owocowy mus, pachnący świeżym ananasem i bananami.

Po drugie każdy shake to złotówka dla naszego dziecka. Grosz do grosza…wiecie, że już uzbierała się z tych monet całkiem pokaźna sumka? Przyjemne z pożytecznym. Wystarczy z wrocławskiego rynku skręcić w ulicę Kotlarską. My tam wstąpimy jeszcze nie raz, bo produktów do skomponowania własnego napoju jest tam olbrzymi wybór. A mnie kusi szejk świąteczny, pachnący piernikiem i pomarańczami. Kiedy znów przemarzniemy, będziemy wiedzieli, gdzie szukać energii na dalszy spacer.

Tak przy całym tym pozytywnym zamieszaniu pomaga Kampus TV, Radio Luz i educover.pl

http://www.youtube.com/watch?v=NCyWpXNFjU4&feature=youtu.be&fb_source=message

Równolegle z akcją szejkową trwa licytacja na Facebook’u kilku książek z autografami…

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.473128586141206.1073741872.360997754020957&type=1

Jedną z nich jest przepięknie ilustrowany album z autografem, ofiarowany nam przez samego Dariusza Michalczewskiego. Z tego co wiem, nie da się go kupić w sklepach!!! To jest publikacja wydana przez fundację Tigera.

To bardzo miłe, że Shakewave odciążył nas od nadmiaru obowiązków. Mamy już specjalistyczny wózek dla Szymka, czekamy na dostawę fotelika. W przyjacielskiej atmosferze pozyskujemy kolejne fundusze na rehabilitację naszego cudnego chłopczyka.

***

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *