GOTUJEMY

Sałatka z serem pleśniowym i gruszką.

Starzeję się…Ukochany gyros czuję na żołądku przez dobę, podobnie z plackami ziemniaczanymi. Uwielbiany do niedawna makaron, nasyca mnie po kilku kęsach. Za to ciągnie mnie do jedzenia soczystego. Oliwki jem garściami, rozkochałam się w roszponce oraz owocach, które nigdy mnie nie kusiły. Nawet wyszperałam ostatnio na straganie okrągły owoc o nazwie Pomelo. Nie mam bladego pojęcia co to jest, ale wygląda na krzyżówkę grejpfruta z pomarańczą. Po daniu skomponowanym z lekkich produktów czuję się syta i pełna wigoru. A taka sałatkę schrupaliśmy z Jackiem wczoraj…

Roszponka, ser pleśniowy, drobne kawałki kabanosów i gruszka. Ja dodałam na swój talerz oliwki, których Jacek nie znosi. Kiedyś też obrzydzał mnie ich cierpki posmak. To w dzieciństwie kształtuje się nasz gust kulinarny, a moja mama gotowała dość tradycyjnie. Dopiero poznaję szeroki wachlarz smaków. Początkowo zaakceptowałam w diecie oliwki czarne: subtelne i delikatne. Doskonale pasowały do sałatki tupu greckiego. Z czasem jednak kubki smakowe zaczęły domagać się produktów bardziej wyrazistych. I wtedy sięgnęłam po oliwki zielone. Pochodzą one z tego samego drzewa oliwnego, jednak zbierane są we wczesnym stadium dojrzałości. Najbardziej lubię te nadziewane.

Winegret skomponowałam z musztardy sarepskiej, soku z cytryny, miodu, oregano, soli i pieprzu. Był słodkawy i doskonale pasował do gruszki oraz pikanych kabanosów i sera z niebieską pleśnią. Trochę kalorii wniosłam do organizmu, bo zarówno podsuszane mięso jak i ser są dość sycące, jednak nie czułam się ociężała. Schudłam bardzo po długiej chorobie i postanowiłam zachować szczupłą sylwetkę do lata dzięki diecie oraz aktywności fizycznej.

Coraz odważniej sięgam w sklepie po nowe produkty spożywcze. Skusiłam się na dwie porcje rosołowe z kaczki i absolutnie zafascynował mnie smak tej zupy. Nidy wcześniej nie jadłam tak doskonałego rosołu! Skóry z kaczki należy wypiec na złocisto patelni. Gdyby odlewać bieżąco nie przepalony tłuszcz, mógłby on posłużyć nam jeszcze do wywarów warzywnych i sosów na następne dni. Rosół gotuję powoli, z ogromną ilością warzyw. Pod koniec należy dodać wypieczone skórki z kaczki i ze dwa kapelusze podgrzybków. By danie miało esencjonalny smak, powinno się też zwęglić cebulę. W domu rodzinnym kroiło się ją na bardzo grube plastry i przypiekało na suchej patelni, lub specjalnym krążku, kładzionym bezpośrednio na gazowy palnik. Ponoć można też zrobić to w piekarniku, ale nie próbowałam.

Na koniec gotowania łamię łodygi pietruszki, by puściły sok do wywaru. Taki rosół nie jest bardzo tłusty, bo większość tłuszczu wytopiło się wcześniej na patelni. Smak dania jest jednak wyborny. Nie wyobrażam sobie, bym jeszcze kiedykolwiek sięgnęła po porcję rosołową z kurczaka. Cały sekret to połączenie kaczki, wypieczonych skórek, grzybów i zielonej pietruszki.

Na rosole, następnego dnia ugotowałam zupę fasolową. Wcześniej namoczyłam ziarna, choć nie za bardzo wiem po co. Ha ha ha. Do tego dodałam chudy, podsmażony wraz z cebulą boczek i doprawiłam majerankiem. Ta fasolowa miała inny smak od tradycyjnej. Najadłam się pysznego białka roślin strączkowych, chłopaki również wymietli talerze błyskiem. Eksperyment się powiódł: fasolowa na wędzonce jest smaczniejsza niż tradycyjna.

***

7 thoughts on “Sałatka z serem pleśniowym i gruszką.

  1. Fajny pomysł z tą sałatką.Ja też lubię soczyste potrawy.Myślę sobie,że gdyby zamiast kabanosa dodać np podprażone na suchej patelni orzechy to też byłoby pysznie 🙂

  2. Kaczy tłuszcz możesz przechowywać w lodówce bardzo długo i używać do potraw, podobnie jak i gęsi. Oba są świetne do pieczenia ziemniaków, a dawniej używano ich do duszenia kapusty i bigosu. Ja zawsze tłuszcz po pieczeniu ptaków i zużywam w przyszłości.

    Nie ma takiej rzeczy, której bym nie zjadła lub nie wykorzystała w kuchni do końca i cieszą mnie osoby, które mimo okrojonego menu z dzieciństwa uczą się nowych smaków. To są przyjemności, z których warto korzystać i dawać im szansę. A eksperymenty na tym polu można wykonywać bez końca i zawsze osiągać inny efekt.

  3. Dzień dobry Pani Ingo, z ogromną ciekawością od jakiegoś czasu śledzę Pani bloga i miałabym dla Pani pewną propozycję. Poproszę o kontakt na podanego maila, po @ jest nazwa firmy, którą reprezentuję. Pozdrawiam serdecznie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *