Znalazłam w piwnicy starą ramkę w kolorze zgniłej zieleni…
Pomalowałam ją farbą do ścian, którą wykorzystaliśmy w sypialni. Potem zeszlifowałam na rogach na tyle delikatnie, by wyłoniła się zieleń, ale nie doszłam do surowego drewna.
Powinno się ramkę pokryć lakierem jachtowym, ale mój już pożółkł i zgęstniał. Nie nadawał się do użytku. Kolejnym krokiem było przyklejenie białej koronki. Użyłam do tego celu kleju na gorąco. Potem pozostaje nakleić kokardki w każdym rogu ramki, lub tylko w jednym miejscu…Można użyć perełki, piórka, aplikacje, relief z pasty strukturalnej.
Ostatecznie pozostałam przy samej koronce. Na zdjęciach jest moja Ciocia z kolegą. Ha ha ha. Fotografia pochodzi bodaj sprzed 60 lat…
***