Z ŻYCIA WZIĘTE

Psie niemowlę

Szósta rano…Wielkie wycie. Myślę sobie…”Znudzi mu się i pójdzie spać”. Marzenie…Psie niemowlę było baaaaardzo stęsknione za Pańcią. Wstałam, przytuliłam i dostałam karę za zwłokę: mazisty kleks. Bo Foreścik tak ma, że jak czuje stres,  dostaje rozwolnienia. Trzeba więc dbać o dobrostan malucha. A tak to wygląda w praktyce…

***

 

4 thoughts on “Psie niemowlę

  1. Ale słodkości!!! A dzis york mojej mamy wpadł pod samochód, nie przeżył. Tak bardzo mi szkoda- i kofhanego miśka-przytulaska i mojej mamy -tak bardzo się z nim zżyła :((((

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *